![]() |
05-12-2013
Zapraszamy do śledzenia naszych wpisów na portalach społecznościowych - Facebook i Twitter :).
Pretorianie - ZSME Żywiec 63:58 Mecz o życie dla chłopaków z "Mechanika", a w nim... zabrakło Wojtka Ryszki, a więc drugiej obok Rogacza największej gwiazdy zespołu. Młodzi Żywczanie robili co mogli i mimo, że byli bardzo blisko nie sprostali doświadczonym Pretorianom. Naprawdę szkoda, że w takim meczu nie zagrał Wojtek, bo pod nieobecność kontuzjowanego Piotrka Kapustki wiele mogło się wydarzyć. A tak mieliśmy "Marcak Show" - 16 pkt, 16 zb i eval 32 :). Poza Kubą niezłe zawody rozegrał jeszcze jego imiennik Kuba Masłowski (13 pkt, 18 zb), a w Żywcu jak zawsze swoje rzucił Dawid Rogacz (tylko ta skuteczność...). Podsumowując, Pretorianie są już w zasadzie w półfinałach, a ZSME w tym sezonie jeszcze nie wejdzie do czwórki. Tak czy inaczej, taki wynik to i tak powód do dumy dla tego młodego zespołu :). Angry Sheeps - Osiemnastka 100:51 A zatem znamy kolejnego półfinalistę w 3 lidze! Owce nie pozostawiły Komandosom najmniejszych złudzeń pewnie wygrywając każdą kwartę i jasno wyjaśniając Osiemnastce, że Ci o medale być może powalczą, ale już nie w tej edycji... Sheeps bardzo ładnie podzielili się zdobyczą punktową i tak sześciu z ośmiu zawodników zdobyło więcej niż 10 oczek, a najlepszy strzelec, Żwirek - 17 :). Oprócz Piaseckiego na wyróżnienie zasłużył jeszcze Mateusz Ilkiewicz (14 pkt, 9 zb), a w Komandosach tempa rywalom próbował dotrzymać tylko Michał Napierała (11 pkt, 12 zb). Nie wystarczyło to jednak nawet do tego żeby nawiązać walkę... Sheeps zatem ciągle w walce o 2 ligę, a Osiemnastka jeśli o awans chce powalczyć w kolejnej edycji, to będzie musiała wzmocnić się jednym bądź dwoma zawodnikami. Orły Mirosława K. - Grim Reapers 109:31 Nie było niespodzianki, bo być jej nie mogło... Zresztą chyba sami Grimowie w nią nie wierzyli. Tak jak przez cały sezon, tak i w tym meczu ekipa z Pszczyny potwierdziła, że w trzeciej lidze nie ma sobie równych. A przepaść między nimi, a resztą stawki jest wyraźna. Tym razem Orły bez żadnego problemu rozszarpały przeciwników aż 109:31. Przy takim wyniku nigdy nie ma problemu z wyborem najlepszego gracza, ale tym razem jest ich nawet zbyt wielu ;). Na wyróżnienie zasłużyli: Mateusz Kur (20 pkt, 8 as, 7 prz), Łukasz Mączka (34 pkt, 10 as, 8 zb), Tomek Olszewski (11 pkt, 17 zb, 6 prz, 5 blk) i Kamil Szopa (31 pkt, 20 zb + kolejny tytuł MVP kolejki w 3 lidze). W drużynie Grimów tylko Krzysiek Talar (14 pkt, 3 prz) jako jedyny uzyskał dodatni eval... 2! Orły z dużej wysokości spoglądają na resztę drużyn walczących o awans i to się już raczej nie zmieni. Grimowie natomiast do półfinałów powinni awansować, ale w nich zagrają z... Orłami :). Reapersi powinni być jednak bardziej myślami przy walce o brąz niż o złoto ;). Elo Czikas - Double B Nation 54:61 Najlepszy mecz tej kolejki w 2 lidze i... wielka walka o awans do czwórki! Co prawda w ten weekend żadna z czterech grających w 2 lidze ekip nie weszła jeszcze na 100 % do półfinałów, ani z tej walki nie odpadła, ale to DBN i Ułaaa są o krok od wymarzonego celu, a WSEH i Czikasi muszą gonić i kombinować. A zaczęło się przecież tak świetnie dla Elo Czikas! Pierwsza kwarta to zwycięstwo 16:6 i zupełna dominacja Brysia i spółki. Ważną pracę wykonywał Artur Tyc (12 pkt i 12 zb), który przynajmniej próbował zatrzymać rosłych centrów rywali. A DBN początkowo nie wychodziło praktycznie nic! Koszmarnie w ataku, strata za stratą Gawlasa (dobry mecz w ataku - 23 pkt, ale aż 10 strat), na dodatek poważnie kostkę skręcił Kamil Masłowski, a Piotrek Szkaradnik stłukł mięsień... Jak zatem Czikasi przegrali ten mecz? Nie mieli po swojej stronie Kamila Malarza! Sympatyczny rosły center DBN zebrał piłkę aż 22 razy robiąc na deskach różnicę i pozwalając nieskutecznym kolegom na ponawianie ataków. Po takim meczu Kamil włączył się zarówno do walki o najlepiej zbierającego zawodnika w 2 lidze (drugie miejsce) jak i dogonił Marcina Kiszkę w klasyfikacji MVP (pamiętajmy jednak, że aby wygrać tę nagrodę trzeba zagrać w półfinałach). A zatem od połowy drugiej kwarty DBN odrabiało straty z pierwszej odsłony i pomimo wielu zwrotów akcji w tym meczu udało im się wygrać 61:54. DBN zatem o krok od półfinałów, a Czikasi do awansu potrzebują cudu, a więc zwycięstwa z Optykiem, Siłą i porażek pozostałych rywali... WSEH Team - Ułaaa 39:51 Mecz podwyższonego ryzyka, bo obie drużyny miały sobie sporo do udowodnienia. A „śmieciowa gadka” na portalach społecznościowych elektryzowała graczy i fanów obu ekip na długo przed spotkaniem. Facebook aż kipiał od emocji… nie inaczej było na boisku. Ale nie mogło być inaczej, bo dla obu ekip obok prestiżu był to bardzo ważny mecz w kwestii awansu do play-off. W roli faworyta, po raz pierwszy w historii wzajemnych spotkań, stawiani byli Akademicy. Ale jak to bywa, boisko szybko zweryfikowało przedmeczowe przewidywania. Ułani od początku przejęli inicjatywę i pewnie wygrali to spotkanie 39:51. Po raz kolejny drużyna WSEH pokazała swoją słabość w ofensywie, bo 22% skuteczności to gorzej niż słabo. Przy tak ustawionych celownikach nie pomoże nawet wygrana na tablicach 41:36. Nie pomogła również gra podkoszowych, bo jak zwykle dobre zawody zagrali Andrzej Pawlik (11 pkt, 14 zb) i Marcin Kiszka (15 pkt, 14 zb, 3 blk, 2 prz), ale na całej linii zawiedli obwodowi Akademików, którzy łącznie zdobyli... tylko 6 pkt! Po stronie Ułanów, wyglądało to znacznie lepiej, bo u nich grał cały zespół, a najlepiej szarżowali Damian Kuczmierczyk (10 pkt, 11 zb, 4 prz) i Tomek Rezik (13 pkt, 9 zb, 4 prz, 2 blk). Po nieudanym początku Ułani są coraz bliżej wymarzonych play-off, z kolei Akademicy muszą wygrać ostatnie dwa mecze i liczyć na korzystne wyniki w innych spotkaniach. Galacticos - Zryw Bielsko-Biała 81:71 Jeśli ktoś na początku sezonu postawił jakieś dublony na awans Galacticos do play-off to jest szansa, że będzie mógł zacierać ręce ;). Jednak większość przeciera oczy ze zdumienia. Trzecie kolejne zwycięstwo! I to właśnie chłopaki z Żywca są na czele "grupy pościgowej", która walczy o miejsce w czwórce. A wystarczyło, że do zespołu wrócił…. Remek Bury (42 pkt, 8 zb, 6 as, 6 prz), który jest klasą sam dla siebie i po raz kolejny był nie do zatrzymania :). Tym razem ustrzelił faworyzowany zespół Zrywu. Jak pisaliśmy już wcześniej, zespół Najstarszych zawodzi na całej linii. Przez wielu widziany w roli faworyta całych rozgrywek nie potrafi tego udowodnić na boisku. Faktem jest, ze w tym sezonie nie udało się jeszcze chłopakom zebrać w komplecie, ale to ich nie usprawiedliwia. Tym razem po obu stronach było sześciu zawodników. Ale niestety dla Zrywu, godnym rywalem dla Burego był tylko Robert Goryl (29 pkt). Meczy zakończył się zwycięstwem Galaktycznych 81:71. Jak to zatem wygląda w tabeli? Nie sposób w tym momencie cokolwiek powiedzieć. Typowane do spadku Ułaaa i Galacticos tak namieszały odpowiednio w drugiej i pierwszej lidze, że jesteśmy świadkami najciekawszego sezonu zasadniczego od lat! Basket Żywiec - SamoObrona 74:77 Najlepszy mecz tego weekendu! Kto nie był, niech żałuje... Basket wiedząc, że porażka wyklucza ich z walki o półfinały przyjechał na ten mecz niemal w komplecie, co gwarantowało wielkie widowisko niemal od początku. Z tym że... przez pierwsze dwie kwarty to SamoObrona robiła co chciała, a Żywiec stał i patrzył. Efekt? 40:21 do przerwy dla Farmerów i świetny występ Gadżeta (22 pkt) i Andrzeja Kołodziejskiego (15 pkt, 10 zb). Kto myślał, że ten mecz już wtedy się skończył to grubo sie pomylił :)... Od początku trzeciej kwarty bowiem Basket rzucił się na SamoObronę powodując kompletny popłoch wśród Rolników i w trzeciej odsłonie odrobił aż 18 pkt! Na tablicach szalał Kuba Chrapek (14 pkt, 16 zb), a Winkler i Brańka punktowali. SamoObrona obudziła się dopiero w czwartej kwarcie, ale wtedy z przewagi nie pozostało już nic i trzeba było bronić remisu. Ostatnie 5 minut to walka kosz za kosz, a prowadzenie zmienia się co akcję. Ostatnie słowo należy jednak do SamoObrony - 5 sekund do końca, szybka kontra, na kosz wjeżdża Gadżet i... potyka się o własne nogi! Dogrywka! W niej jednak sprawiedliwości staje się zadość i Paweł Garus tym razem dwukrotnie trafia, punkty dorzuca również Olo (w cały meczu 17 oczek) i SamoObrona triumfuje! A zatem Basket poza czwórką, a Farmerom półfinały mogłaby odebrać tylko jakaś katastrofa... Shakers - Elefanty 73:79 HIT KOLEJKI, a na boisku nie pojawił się niestety awizowany Robert Kozaczka. Ale mimo nieobecności MVP 1 ligi, obrońcy tytułu zagrali jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy mecz w tym sezonie. Bardzo dobre zawody zagrał Konrad Kotowski (17 pkt, 12 zb), z letargu obudził się wreszcie Marcin Suchy (14 pkt, 3 as). Aż czterech zawodników uzyskało dwucyfrowy eval. Jednak to wszystko było niestety za mało na rozpędzone Elefanty i ich dwie wieże – Tomek Knieć (9 pkt, 6 zb, 3 prz, 2 blk) i Piotrek Męcnarowski (22 pkt, 16 zb). Oprócz nich niezłe zawody rozegrał jeszcze Mariusz Słodownik (8 pkt, 4 as, 5 zb, 2 prz). Słonie wykorzystały swoją przewagę w pomalowanym i na tablicach (42:32 w zbiórkach), a Szejków po raz kolejny zawiodła skuteczność na dystansie bo trafili tylko 5 z 23 rzutów za trzy. Mecz zakończył się wygraną Elefantów, którzy nadal pozostają jedną z dwóch niepokonanych drużyn. Szejki jednak w dalszym ciągu liczą się w grze o czwórkę. Dlatego arcyciekawie zapowiada się spotkanie Shakers kontra Klippers – mecz miliona podtekstów ;). Na plus: SamoObrona - wielki mecz i niezwykle cenny triumf z Basketem Żywiec. Na minus: WSEH - ekipa Marcina Kiszki była o krok od półfinałów, ale porażka z Ułaaa znacznie, a może nawet kompletnie pokrzyżowała Studentom te plany... Liczba kolejki: 42 - wybór był oczywisty, "One Man Show" Remigiusza Burego, 42 punkty i kapitalny triumf w meczu ze Zrywem! Do zobaczenia na parkiecie! Czarno na Białym MC&Zulek&Marcin(ek) |
![]() |
26-11-2013
Grupa C
1. Orły Mirosława K. - 4 / 8 / 411-204 2. Angry Sheeps - 4 / 6 / 285-282 3. Grim Reapers - 4 / 6 / 233-292 4. Pretorianie - 3 / 5 / 197-186 5. ZSME Żywiec - 4 / 5 / 228-292 6. Osiemnastka - 3 / 3 / 147-245 Grupa D 1. Wrona Wings - 3 / 6 / 313-125 2. 12 Małp - 3 / 6 / 232-117 3. Young Blood - 3 / 5 / 215-234 4. Akademia Basketu - 3 / 4 / 154-259 5. Złoty Strzał - 3 / 3 / 127-193 6. KiS Żywiec - 3 / 3 / 115-228 Zapraszamy do śledzenia naszych wpisów na portalach społecznościowych - Facebook i Twitter :). |
25-11-2013
Jakub Marcak (Pretorianie)
16 pkt, 16 zb, 3 prz, 4 as - eval 32 Mateusz Ilkiewicz (Angry Sheeps) 14 pkt, 9 zb, 3 as - eval 22 Tomasz Olszewski (Orły Mirosława K.) 11 pkt, 17 zb, 5 bl, 6 prz – eval 32 Kamil Szopa (Orły Mirosława K.) 31 pkt (1x3), 20 zb – eval 36 Przemysław Kocemba (Angry Sheeps) 15 pkt, 4 zb, 6 prz - eval 20 MVP 9. kolejki został Kamil Szopa! |
![]() ![]() |
21-11-2013
Zapraszamy na nasz profil na Facebooku - kliknij tutaj!
Za nami weekend z koszykówką w Ustroniu :). Już na wstępie warto zaznaczyć, że frekwencja na hali dopisała, organizatorzy spisali się na medal (spiker, oprawa muzyczna, zaplecze dla graczy itp.), a na trybunach oprócz miejscowych fanów Siły można było zobaczyć mnóstwo twarzy znanych z BLK. A zatem wielkie dzięki Ustroń za kolejną wyjazdową kolejkę! Do zobaczenia :). Grim Reapers - Angry Sheeps 60:72 Sprawdziły się nasze redakcyjne przypuszczenia. Na hali w Ustroniu obu ekipom "nie siedziało" za 3, więc Reapersom trudno było nawiązać walkę z Owcami. Ponadto Kwiatek i spółka widząc, że trójki nie wpadają, oddali w całym meczu tylko 7 rzutów z dystansu, stawiając na agresywne wjazdy Kołodziejskiego (20 pkt, 7 zb) i zbiórki Ilkiewicza (16 zb - a cały zespół aż 52 przy tylko 38 rywali). Reapersi natomiast, jako że nie potrafili nawiązać walki z rywalem pod koszem, konsekwentnie pudłowali z dystansu trafiając zaledwie 5 z 27 rzutów. Tak się nie da wygrać meczu. Ponadto porażka tylko dwunastoma punktami, to i tak najniższy wymiar kary, gdyż Owce spuściły nieco z tonu i w czwartej kwarcie pozwoliły Reapersom odrobić kilka oczek. Pamiątkową statuetkę MVP tego spotkania otrzymał Konrad Kołodziejski. Co to zmienia w tabeli? Sheeps włączyli się do walki o czwórkę, a Reapersi w półfinale prawdopodobnie trafią na Orły... Not Found - Elo Czikas 60:63 Spotkanie, którego żadna z ekip nie mogła przegrać zaczęło się bardzo nerwowo. Not Found świadomi byli bowiem, że kolejna porażka znacząco przybliży ich do spadku, a Czikasi przegrywając pożegnaliby się już na pewno z półfinałami. W początkowym chaosie nieco lepiej odnaleźli się zawodnicy Elo, którzy chociaż na mecz do Ustronia dotarli gołą piątką, to biegali jak najęci kompletnie zamęczając znacznie liczniejszych rywali. Do przerwy 6 punktów przewagi Czikasów, ale Not Found miało swoje momenty i kilkukrotnie doskakiwali do przeciwników. W pierwszej połowie klasą samą dla siebie był Michał Stańczyk, który w całym meczu zdobył 21 pkt, z czego aż 17 pkt do przerwy. Czikasy natomiast jak zawsze stawiały na zespołowość i tak najlepszy na parkiecie Bryś miał 15 pkt, ale oprócz Tyca (6 pkt, 12 zb) dwucyfrową zdobycz zanotowali wszyscy zawodnicy tej drużyny. Na 3 minuty do końca czwartej kwarty mecz ciągle pod kontrolą Elo. Wtedy jednak sygnał do ataku dał Mariusz "Maja" Mleczko, który zaprezentował w Ustroniu swój "signature move", a więc rzut za 3 z potężnej odległości, który przypomina wystrzał pocisku z moździerza ;). Trafił tak 2 razy z rzędu za co natychmiast został nagrodzony gromkimi brawami od publiczności, a rywali przyprawił o palpitacje serca, gdyż zapachniało sensacją :). Na 30 sekund przed końcem różnica na tablicy wyników wynosiła już tylko jeden punkt! Not Found nie wytrzymało jednak nerwowo końcówki spotkania. 2 szybkie przechwyty Durkalca i łatwe punkty Brysia i mecz zakończył się zwycięstwem Elo Czikas 63:60. W tabeli zatem "status quo" - Not Found ciągle na dole tabeli i zagrają o życie z Hustlerami, a Czikasi ciągle w walce o półfinały. MVP spotkania został wybrany Michał Bryś. OPTYK Ewa Jasiczek - T.R.S Siła Ustroń 61:66 Hit niedzieli nie zawiódł :). Mecz na szczycie drugiej ligi elektryzował fanów BLK już od dawna, a rozegranie go w Ustroniu i nadanie mu szczególnej rangi (mnóstwo kibiców, spiker, oprawa muzyczna) to był strzał w dziesiątkę. Lepiej w mecz wszedł OPTYK, gdyż zawodnicy tego zespołu nie czuli się skrępowani obecnością tylu ludzi na trybunach (wiek i rutyna robią swoje). Zawodnicy z Ustronia szczególnie w pierwszej kwarcie nie trafili kilku łatwych rzutów spod kosza, ale zaskakująco łatwo dochodzili do czystych pozycji strzeleckich. Ponadto z każdą minutą rozkręcał się Dawid Czarniak, który w kwartach od drugiej kwarty do końca meczu zaprezentował prawdziwe show (29 pkt, 10 zb i 6 as), udowadniając tym samym, że fatalny występ przeciwko WSEHowi to tylko wypadek przy pracy. W OPTYKU świetnie po raz kolejny grał Podstawny (17 pkt, 7 prz), a najlepszy występ od bardzo dawna zanotował Damian Duraj (12 pkt na świetnej skuteczności i 9 zb). Nie wystarczyło to jednak do pokonania Siły. Czarniak szalał bowiem do samego końca, a ponadto w sukurs często przychodził mu niezawodny Piotrek Czempiel (16 pkt, 8 zb). W tabeli po tym spotkaniu robi się zatem coraz ciekawiej, gdyż na 3 kolejki do końca o 4 miejsca w półfinałach walczy aż 6 drużyn, a żadna z ekip nie ma jeszcze pewnego miejsca w czwórce. MVP tego starcia został wybrany oczywiście Dawid Czarniak :). Na plus: Elo Czikas - do Ustronia przyjechali tylko w pięciu, ale wydarli bezcenne zwycięstwo. Na minus: OPTYK - druga porażka i jeden z faworytów 2 ligi musi coraz bardziej oglądać się na rywali. Liczba kolejki: 3 - tyle razy bowiem BLK gościło już w Ustroniu i za każdym razem była to naprawdę świetna impreza :). Do zobaczenia na parkiecie! Czarno na Białym MC&Zulek&Marcin(ek) |
1 | Mączka Łukasz | 4,6 |
2 | Śpiewak Aleksander | 4,5 |
3 | Czesak Tymoteusz | 4,3 |
4 | Wojas Krystian | 4,0 |
5 | Marcol Piotr | 4,0 |
6 | Kaźmierczak Igor | 4,0 |
1 | Czajkowski Tomasz | 24,4 |
2 | Piasecki Bartosz | 15,2 |
3 | Przybyła Zbigniew | 11,8 |
4 | Łątka Filip | 10,6 |
5 | Śpiewak Radosław | 10,1 |
6 | Grajcarek Robert | 9,7 |