Aktualności






Czarno Na Białym - 17 X
17-10-2013
Złoty Strzał – Grim Reapers 51:85
Gładkie zwycięstwo faworyta, chociaż pokonani zaprezentowali się nad wyraz dobrze. 51 punktów zdobytych, to przecież niezły kapitał, a wszystko za sprawą Pawła Mierzchały, który zdobył aż 23 punkty. Do zwycięstwa oczywiście to nie wystarczyło, albowiem po stronie rywali szaleli Wadoń (20 pkt, 7 as) i Chróścielewski (21 pkt, w tym 5 x 3). Dla Strzelców jest zatem jakieś światełko w tunelu, a Reapersi po dwóch pewnych zwycięstwach muszą ostro trenować przed meczami o pierwsze miejsce w grupie, ale wszystko zmierza jednak w dobrym kierunku :)...

Wrona Wings – Young Blood 84:54
Brak Kuby Kupczaka oraz… brak jakiegokolwiek pojęcia o pomocy w obronie. Te czynniki zdecydowały o tym, że chłopaki z Pszczyny cieszą się z pierwszego zwycięstwa w sezonie. Wrony nie zagrały wcale świetnego spotkania, a w pierwszej kwarcie wręcz męczyli się z Young Blood. Wtedy jednak sprawy w swoje ręce wziął Tomasz Dzida (32 pkt), który zauważył, że jeśli tylko minie kryjącego go rywala na obwodzie, to droga do kosza stoi otworem, bo nikt w YB nie schodził do pomocy... Kupczak na ławce dwoił się i troił, ale jego rad słuchał chyba tylko Kluczniak (20 pkt, 17 zb). Warto jeszcze odnotować 7 bloków Koniecznego, ale z drugiej stronie należy nadmienić, że w dużej mierze wynikały one z tego, że Kodi odpuszczał w obronie i czaił się na efektowne „czapy” ;). No cóż… można i tak. Oprócz ww. zawodników dobre zawody we Wronach rozegrał jeszcze Kliś (13 pkt, 14 zb). A co dalej? Dla Young Blood to była ostatnia szansa na drugie zwycięstwo w tej fazie. Natomiast Wrony po tym jak zapewne pokonają KiS Żywiec, zagrają o awans z Angry Sheeps, ale to mogą jeszcze za wysokie progi. Zobaczymy…

Osiemnastka – Akademia Basketu 120:34
Wszystko co złe dla Akademii, wydarzyło się w 18-stej minucie spotkania, kiedy to piąte przewinienie osobiste złapał grający trener Adam Solak. Od tego momentu chłopaki z Akademii, którzy próbowali chociaż dotrzymać kroku Komandosom kompletnie się pogubili i na boisku rządziła i dzieliła tylko jedna drużyna. Mecz po prostu jednostronny i tyle. Warto tylko odnotować 3 fakty - po pierwsze 43 punkty (eval 46) oraz tytuł MVP kolejki w 3 lidze zdobył Jakub Caputa. Po drugie wysokie double-double osiągnął Michał Napierała (16 pkt, 15 zb). Po trzecie awizowany żartobliwie przed meczem do zdobycia triple-double Łukasz Dziedzic niemalże stanął na wysokości zadania notując 13 pkt, 8 zb i 6 prz, jednak swoje starania przypłacił kontuzją kostki - życzymy szybkiego powrotu do zdrowia! O tym meczu obie drużyny powinny jednak szybko zapomnieć. Akademia powinna bowiem podnieść głowy do góry, a Komandosi absolutnie nie powinni popadać w hurraoptymizm :).

12 Małp – ZSME Żywiec 46:56
Małpy pokazały, że mają potencjał na to, żeby wyjść z tej grupy. Trzy kwarty walczyły bowiem z liderem jak równy z równym, długimi fragmentami nawet prowadząc. Bardzo dobrze zagrał duet Błaszczak (15 pkt, 16 zb) – Pawełek (12 pkt, 12 zb). Nie wystarczyło to jednak do zwycięstwa, bo w najważniejszym na razie dla ZSME meczu, odpalił wreszcie Wojtek Ryszka (12 pkt, 11 zb, 6 bl). Oprócz Ryszki, wysoko punktowali jeszcze Caputa (17) i Rogacz (18) i po trzech kolejkach młodzi Górale są na czele tabeli z kompletem zwycięstw. Małpy natomiast pomimo, że przegrały, to z taką grą są obecnie faworytami starcia „o awans” z Osiemnastką.

Angry Sheeps – Orły Mirosława K. 61:103
Kamil Szopa udowodnił, że w 3 lidze potrafi rozbić w pojedynkę każdego rywala. 31 punktów na bardzo dobrej skuteczności, 12 zbiórek i eval 36 nie pozostawiają co do tego złudzeń. Żadnych wątpliwości nie pozostawił też Owcom cały zespół Orłów, albowiem poza Szopą dobrze zagrali jeszcze Kur, Mączka, Olszewski i Grzanka. A co do Sheeps… może i mielibyśmy podstawy do pochwał, gdyby ten mecz skończył się po pierwszej kwarcie. Po 10 minutach Owce prowadziły bowiem 18:11, a potem… w obronie kompletnie opadły z sił, a w ataku rozpoczął się chaos. Podsumowując - Orły oczywiście na czele grupy z kompletem punktów, a Sheeps po drugiej z rzędu porażce będą musiały wygrać mecz „o awans” z Wronami.

OPTYK Ewa Jasiczek – Not Found 81:56
Faworyt tego meczu był tylko jeden - OPTYK Ewa Jasiczek. Mimo iż Okularnicy przystąpili do swojego drugiego meczu w tym sezonie bez swojego asa – Łukasza Mądrego, już po pierwszej kwarcie wyraźnie było widać, kto w tym meczu to Sprite, a kto Pragnienie ;). Chłopaki od Ewy wygrywają 16:9. Nieodnalezieni w dalszym ciągu nie odnaleźli formy. A na domiar złego po drodze zgubili się Przemek Olma i Łukasz Kobiela - bez tej dwójki Not Found będzie ciężko nawiązać walkę o miejsca premiowane udziałem w play-off. W zasadzie to będzie bardzo ciężko, ponieważ w tym meczu Nieodnalezieni przegrali nie tylko pierwszą, ale i dwie następne kwarty. Wyjątkiem była odsłona czwarta, którą Not Found wygrało nieznacznie 19:17. Ostatecznie Optyk pokonał Not Found aż 81:56 i zanotował drugą wygraną w sezonie. Do triumfu swój zespół poprowadziła dwójka „małych” czyli Rafał Tokarski (17 pkt, 14 as, 4 prz) oraz Krzysiek Podstawny (18 pkt, 8 zb, 5 as). Po stronie pokonanych wyróżnił się Norbert Przemyk (12 pkt, 13 zb). Nieodnalezieni ponieśli trzecią z rzędu porażkę i z najgorszym bilansem zajmują szóste miejsce w tabeli. Dobra wiadomość dla fanów Not Found jest taka, że terminarz nie był dla nich łaskawy i pierwsze trzy mecze zagrali z teoretycznie najsilniejszymi przeciwnikami. Teraz powinno być łatwiej.

Double B Nation – Siła Ustroń 83:61
Hit kolejki w drugiej lidze nie rozczarował. Rozczarowała za to Siła, która owszem, miała prawo przegrać to spotkanie, ale już styl i rozmiar porażki pozostawiają wiele do życzenia. A skoro już pozostajemy przy czarowaniu, to główną przyczyną porażki była magiczna współpraca kwartetu Gawlas (23 pkt), Grygierczyk (24 pkt), Malarz (11 zb) i Szkaradnik (16 zb). Celowo przytoczyłem właśnie te statystyki, albowiem właśnie to było kluczem do zwycięstwa. Dwóch świetnie punktujących zawodników oraz świetna gra centrów na desce. I na to Siła kompletnie nie miała recepty. Walczyła co prawda do połowy trzeciej kwarty, ale potem już nie wystarczyło ani 25 pkt Czarniaka, ani po 11 zbiórek Czempiela i Zientka. DBN wygrywa bardzo wyraźnie, zdecydowanie zasłużenie i wysyła w świat jasny sygnał – jedziemy po półfinały. Siła natomiast po zwycięstwie nad przeciętnym Not Found musi szybko wrócić na ziemię. Kandydatów do półfinałów bowiem jest znacznie więcej niż miejsc...

Elo Czikas – Ułaaa 62:54
Elo Czikas to drużyna, której każdy mecz ogląda wierna grupa wymagających kibiców. Większość tej grupy stanowią urodziwe damy :). Dlatego Pozdrawiającym Damy bardzo zależało na wygranej i zatarciu złego wrażenia, jakie pozostawili po ostatniej porażce z Akademikami. Z kolei Ułani bili się o pierwszą wygraną w sezonie. Lepiej mecz zaczęli Ci pierwsi, grali bardziej dokładnie i mieli w swoich szeregach Michała Brysia (15 pkt, 10 zb, 3 prz) oraz Maćka Górkę (9 pkt, 11 zb, 2 prz). Pierwsza połowa pod dyktando chłopaków z Czechowic, którzy po 20 minutach wyszli na 8-punktowe prowadzenie 37:29. Trzecia kwarta to danie firmowe Elo Czikas – trwonienie przewagi ;). Po raz trzeci w tym sezonie zaserwowali swoim kibicom horror, na szczęście dla nich, tym razem z „happy endem”. Ale po kolei. W trzeciej kwarcie na parkiecie panują tylko Ułani, którzy pozwalają swoim rywalom rzucić tylko 2 punkty, sami rzucają 13 i wychodzą na 3 punktowe prowadzenie. W tym okresie świetnie spisywał się Tomasz Rezik (25 pkt, 10 zb). Sama gra była chaotyczna z obu stron, ale lepiej wyszli na tym Ułani. Początek czwartej kwarty na remis z lekkim wskazaniem na Elo, którzy odrabiają straty i wychodzą na 4-punktowe prowadzenie. Jednak Ułani szybko niwelują straty i kiedy wydaje się, że zaraz dokonają szarży, która rozbije rywala… gubią kopię, tzn. piłkę i to cztery razy z rzędu :). Pozdrawiający Damy wyprowadzają cztery szybkie kontry, zdobywają kolejnych 10 punktów i wygrywają ostatecznie 62:54. Duża w tym zasługa młodziutkiego Jarka Wójtowicza (12 pkt), który wniósł wiele spokoju w poczynania swoich starszych kolegów. Cenna wygrana Elo Czikas, którzy cały czas walczą o awans do play-off. Ułani natomiast, jeśli marzą o powtórzeniu wyniku z zeszłego sezonu muszą zacząć grać tak jak w trzeciej kwarcie.

SamoObrona – Galacticos 78:65
Chciałoby się powiedzieć, sielska zagroda pod rozgwieżdżonym niebem. Niestety w zagrodzie brak dwóch farmerów, a niebo zasnuły ciemne gęste chmury ;). W drużynie farmerów nie mogli zagrać Paweł Garus i Rafał Rogacz, po stronie gości było znacznie gorzej. Dojechało ich tylko pięciu. Galacticos nie mieli nikogo na zmianę, dlatego rozpoczęli to spotkanie ostrożnie. Grali bardzo mądrze, ekonomicznie i unikali niepotrzebnych fauli. Taka gra pozwoliła im na walkę jak równy z równym, z bądź co bądź faworyzowanymi Rolnikami. Po pierwszej połowie mieliśmy niespodziankę – remis 32:32. Niestetety dla Galacticos, sił starczyło na 20 minut i w trzeciej kwarcie Farmerzy odskoczyli na 9 punktów, dorzucili jeszcze kilka w czwartej kwarcie i wygrali całe spotkanie 78:65. Bardzo dobre zawody zagrał nowy w zagrodzie Grzesiek Wróbel (21 pkt, 5 zb, 3 prz) oraz „wioskowy siłacz” Andrzej Kołodziejski (14 zb, 6 pkt). Po stronie pokonanych wyróżniła się dwójka Michał Koźlik (23 pkt) i Jakub Staszkiewicz (21 pkt, 4 prz). Chłopakom z Żywca nie można odmówić woli walki i ambicji, ale jest to za mało, bo za mało w tym zespole zawodników.

Zryw Bielsko-Biała – Klippers 56:71
Absolutny hit kolejki, wszak oba zespoły są niepokonane i oba należą do faworytów obecnych rozgrywek. Rzut oka na składy… i już przed pierwszym gwizdkiem było wiadomo kto w tym meczu będzie rozdawał karty. W drużynie Najstarszych nie zagrało aż 6 graczy, czyli połowa zespołu. Po drugiej stronie obecni byli wszyscy. Do tego w drugiej drużynie poprzedniego sezonu, mamy okazję obserwować rzadkie zjawisko, o którym pisaliśmy w poprzednim tygodniu. Dzisiaj, uprzedzając fakty, możemy to potwierdzić. Panie i Panowie na naszych oczach rodzi się gwiazda - Przemek Podgórniak (18 pkt, 10 zb) po raz kolejny zagrał wspaniały mecz i po raz drugi z rzędu został wybrany najlepszym graczem kolejki :). Samo spotkanie jednak rozczarowało. Główny powód to oczywiście absencja czołowych graczy Zrywu. Do połowy niemal na remis – 29:31. W drugiej części dało jednak o sobie znać zmęczenie i krótka ławka. Klippersi dali sobie rzucić tylko 27 punktów, a sami zdobyli ich 40. Zwycięzcy mogą być zadowoleni ze swoich letnich transferów, bo obok Przemka, ponownie najlepszy był drugi z nowych zawodników - Paweł Sablik (14 pkt, 6 as, 5 zb). W drużynie pokonanych wyróżnił się Marcin Gilowski (19 pkt, 5 zb). Ciężko powiedzieć co by było gdyby… Zryw wystąpił w pełnym składzie. To tylko gdybanie. W tym momencie bowiem, to Klippersi są drużyną, która obok Elefantów może zagrać w wielkim finale.

Elefanty – Monolith 76:46
Mimo absencji Darka Reinharda, Słonie bardzo szybko pozbawiły przeciwników jakichkolwiek złudzeń. Wygrali wszystkie kwarty i to różnicą co najmniej 6 punktów, by ostatecznie rozgromić chłopaków z Monolithu aż 76:46. Elefanty grały tak, jak na rutyniarzy przystało. Spokojnie, dokładnie i skutecznie. Na niewiele zdała się gra najlepszego z graczy Monolithu - Kamila Klapy (18 pkt, 9 zb, 5 prz), który wyraźnie wyróżniał się na tle kolegów. Tego dnia na parkiecie dominowały bowiem Elefanty, a wśród nich powracający do wysokiej formy Tomek Staniek (20 pkt, 7 zb, 4 as). Jeśli Słonie potrafią tak grać bez swoich liderów to co będzie jak oni wrócą… Na dzisiaj obok Klippersów murowany faworyt do finału.

Hustlerzy Andrychów – WSEH Team 47:64
Zespół WSEH Team przystąpił do tego spotkania w doskonałych humorach i bardzo wysokim morale. A wszystko to za sprawą swojego poprzedniego występu, w którym Akademicy pokonali faworyzowany zespół Elo Czikas. Na drodze do kolejnego zwycięstwa stanęli Hustlerzy. Nie jest to już ten sam zespół, który dwa sezony temu, jako beniaminek namieszał w 2 lidze. Ostatni sezon nie był już tak udany, a w bieżącym chłopakom nie idzie... Gołym okiem widać, że w zespole brakuje leczącego kontuzję Łukasza Majewskiego. Tą nieobecność w pełni wykorzystali Akademicy. Od pierwszej do ostatniej kwarty osierocone pole trzech sekund zdominowali wysocy WSEHu. Jak zwykle niepodzielnie rządził w nim, wybrany zresztą na gracza kolejki, Marcin Kiszka (16 pkt, 18 zb, 3 prz), a wtórował mu coraz lepiej radzący sobie na parkiecie BLK Andrzej Pawlik (9 pkt, 10 zb). Co prawda w trzeciej kwarcie chłopakom z Andrychowa udało się dojść Akademików na 3 punkty, ale sił starczyło do czwartej kwarty. Owszem Bartek Sierp (18 pkt, 5zb, 4 as) dwoił się i troił, nieźle zagrał także Kamil Kępa (12 zb), ale to zdecydowanie za mało, żeby móc pokonać zespół prowadzony twardą ręką przez Mariusza Słodownika. Ostatecznie Akademicy pewnie wygrywają 47:64 i włączają się do walki o play-off. Hustlerzy muszą zewrzeć szeregi i trzymać kciuki za szybki powrót swojego centra.

Do zobaczenia na parkiecie!
Czarno na Białym
MC&Zulek&Marcin(ek)






33. edycja BLK - komunikat organizacyjny
14-10-2013
I.
Chcielibyśmy poinformować, że w związku z meczem Daas Basket Hills Bielsko-Biała - MCKS Czeladź w 3 Lidze Śląskiej w najbliższą sobotę o 17:30 na hali "Victoria", terminarz rozgrywek Bielskiej Ligi Koszykówki zmienił się nieznacznie - spotkanie Złoty Strzał - ZSME Żywiec odbędzie się o 15:00!

II.
Już w tej chwili pragniemy zasygnalizować, że Bielska Liga Koszykówki będzie rozgrywać 17 listopada tradycyjną kolejkę wyjazdową w Ustroniu!

14:20 - (2 faza rozgrywek w 3 lidze BLK)
16:00 - Not Found - Elo Czikas
17:40 - OPTYK Ewa Jasiczek - T.R.S Siła Ustroń

Dziękujemy za zaproszenie całej drużynie z Ustronia!

III.
Kolegium Sędziów Śląskiego Związku Koszykówki planuje zorganizować w listopadzie 2013 roku kursy sędziowskie na sędziego koszykówki w Bielsku-Białej i Rybniku!

Wszystkie pytania oraz zgłoszenia przyjmowane są drogą mailową pod adresem ks@slzkosz.pl, z dopiskiem w temacie wiadomości "kurs sędziowski".

Więcej informacji na ten temat na stronie internetowej Kolegium Sędziów ŚlZKosz (tutaj).

IV.
Właśnie dzisiaj przekroczyliśmy granicę 800 fanów naszego profilu znajdującego się na Facebooku (tutaj) - dziękujemy i oczywiście czekamy na wszystkich pozostałych sympatyków Bielskiej Ligi Koszykówki :).






Najlepsza "5ka" 3. kolejki w 1 Lidze BLK!
14-10-2013
Przemysław Podgórniak (Klippers)
18 pkt, 11 zb - eval 22

Paweł Sablik (Klippers)
14 pkt (2x3), 5 zb, 6 as - eval 21

Grzegorz Wróbel (SamoObrona)
21 pkt (2x3), 5 zb, 3 as, 3 prz - eval 21

Tomasz Staniek (Elefanty)
20 pkt (1x3), 7 zb, 4 as – eval 20

Andrzej Kołodziejski (SamoObrona)
6 pkt, 14 zb - eval 18

MVP 3. kolejki został Przemysław Podgórniak!






Najlepsza "5ka" 3. kolejki w 2 Lidze BLK!
14-10-2013
Marcin Kiszka (WSEH Team)
16 pkt, 18 zb, 3 prz - eval 32

Kamil Malarz (Double B Nation)
14 pkt, 11 zb - eval 26

Rafał Tokarski (OPTYK Ewa Jasiczek)
17 pkt (3x3), 14 as, 4 zb, 4 prz - eval 29

Krzysztof Podstawny (OPTYK Ewa Jasiczek)
18 pkt, 8 zb, 5 as, 2 prz – eval 23

Paweł Gawlas (Double B Nation)
23 pkt (3x3), 3 zb, 3 prz, 4 as - eval 20

MVP 3. kolejki został Marcin Kiszka!






Najlepsza "5ka" 4. kolejki w 3 Lidze BLK!
14-10-2013
Jakub Caputa (Osiemnastka)
43 pkt, 10 zb, 8 prz - eval 46

Kamil Szopa (Orły Mirosława K.)
31 pkt (1x3), 12 zb - eval 36

Tomasz Olszewski (Orły Mirosława K.)
18 pkt, 9 zb, 3 prz - eval 24

Przemysław Wadoń (Grim Reapers)
20 pkt, 5 zb, 7 as – eval 23

Wojciech Ryszka (ZSME Żywiec)
12 pkt, 11 zb, 6 bl - eval 18

MVP 4. kolejki został Jakub Caputa!






Czarno Na Białym - 11 X
11-10-2013
Zapraszamy wszystkich do polubienia naszego profilu znajdującego się na Facebooku (kliknij tutaj)!

2013-10-12 14:15 Złoty Strzał – Grim Reapers
Po zwycięstwie nad zespołem 12 Małp, kolejnym naturalnym krokiem w kierunku fazy play-off dla Reapersów jest pokonanie Złotego Strzału. To nie powinna być kwestia tego czy się uda, tylko "iloma" oraz jakie wrażenie pozostawią po sobie zawodnicy Ponurego Żniwiarza. Każdy następny mecz bowiem, będzie znacznie trudniejszy od poprzedniego i mimo, że czołowa szóstka to raczej pewniak, to myśląc o czymś więcej, trzeba się będzie wznieść na wyżyny umiejętności.

2013-10-12 15:45 Wrona Wings - Young Blood
Biorąc pod uwagę fakt, że zespół Wron w obu meczach ze znacznie wyżej notowanymi rywalami pomimo porażek zaprezentował się bardzo korzystnie oraz fakt, że jedyny wyróżniający się w Young Blood zawodnik (Kuba Kupczak) wylądował w gipsie, nietrudno jest wskazać faworyta tego sobotniego spotkania. Jeśli tylko Wrona Wings podejdzie do meczu na poważnie i stawi się pełnym składem, to powinni się cieszyć z pierwszego w tym sezonie zwycięstwa. Koszykówka to jednak nie tylko statystyki i przedmeczowe rokowania, więc mamy nadzieję, że Young Blood utrą nam nosa i nawiążą walkę z rywalem.

2013-10-12 17:15 Osiemnastka - Akademia Basketu
Po sensacyjnej klęsce z ZSME na rozpoczęcie sezonu, czas poprawić sobie humory i wrócić do marzeń o fazie play-off. Przekonujące zwycięstwo komandosów w tym meczu to po prostu mus, w przeciwnym razie nawet najbardziej zagorzali kibice tej drużyny przestaną ją wspierać. W przedmeczowym ekskluzywnym wywiadzie specjalnie dla CzNB, najbardziej medialna gwiazda komandosów - Łukasz Dziedzic opowiadał o tym, że na czwartkowej hali w Łodygowicach regularnie notuje triple-double. Czekamy zatem na występ tego pokroju na hali przy ul. Bratków 16. Może już w najbliższą sobotę...

2013-10-12 18:45 12 Małp - ZSME Żywiec
Bardzo ważny mecz szczególnie dla zespołu 12 Małp. Żeby wejść bowiem do czołowej szóstki, zespół ten będzie musiał pokonać jeszcze jeden zespół oprócz Złotego Strzału i Akademii (zakładamy, że w tym spotkaniu nie będzie sensacji). W najbliższy weekend, zadanie faktycznie do łatwych nie należy, albowiem podopieczni Michała Zaparta od początku sezonu znajdują się w wybornej formie i to pomimo faktu, że jeszcze właściwego rytmu nie złapał Ryszka. Faworytem spotkania są zatem uczniowie Mechanika, ale kto wie... może wśród Małp zaprocentuje wieloletnie koszykarskie doświadczenie.

2013-10-12 20:15 Angry Sheeps - Orły Mirosława K.

Po dość niespodziewanej porażce z Pretorianami, Owce zmierzą się teraz z żelaznym faworytem całej 3 ligi - zespołem Orłów Mirosława K. Nie ma się co łudzić, sensacji nie będzie, tym bardziej, że Orły od początku sezonu są w gazie, a Owce udowodniły w zeszły weekend, że ich droga do medalu w 3 lidze wcale nie będzie usłana różami. Ciekawe tylko, na jaki występ stać Kamila Szopę z rywalem o wyższych umiejętnościach niż dwaj poprzedni...

2013-10-13 9:20 OPTYK Ewa Jasiczek - Not Found
Najlepsza deska 2 ligi zmierzy się z drużyną... bez centra. Werdykt więc wydaje się być sprawą oczywistą. No chyba, że Not Found wynalazło jakiś transfer last minute, tudzież cudownie ozdrowiał Kobiela. W przeciwnym razie, OPTYK powinien spokojnie wygrać to spotkanie i zameldować się na górze tabeli z kompletem zwycięstw.

2013-10-13 11:00 Double B Nation - T.R.S Siła Ustroń
Pierwszy poważny sprawdzian dla drużyny Double B Nation. Naprzeciw stanie bowiem jeden z pretendentów do awansu do 1 ligi - zespół Siły Ustroń. Faworyta wskazać nietrudno albowiem w Sile gra sporo zawodników, którzy pamiętają jeszcze 1 ligę w Ustroniu, a ponadto już pierwszy mecz (pogrom Not Found) jasno pokazał, jaki potencjał drzemie w tym zespole. DBN jednak tanio skóry nie sprzeda. Zespół ten bowiem od początku sezonu ciężko pracuje i buduje zarówno swoje umiejętności, jak i morale. Tak czy inaczej faworytem jest Siła. Jeśli jednak ktoś z duetu Gawlas-Grygierczyk zagra "życiówkę", a Szkaradnik z Malarzem skutecznie zdominują deskę, to być może będziemy świadkami (nie pierwszej już w tym sezonie w 2 lidze) niespodzianki.

2013-10-13 12:40 Elo Czikas - Ułaaa
Podrażnione porażką z WSEH, Elo Czikas dostaje doskonałą okazję żeby poprawić sobie humory i wrócić na właściwe tory. Mecz z Ułaaa, jeśli Czikasi marzą o półfinałach, trzeba wygrać bezwzględnie albowiem limit wpadek chłopaki z Czechowic już wykorzystali. Tym razem pamiętajcie jednak o tym, że mecze wygrywa się na parkiecie, a nie opowieściami w szatni i na rozgrzewce, bo Ułaaa może i w tym roku słabe, ale na pewno nie podda się przed pierwszym gwizdkiem.

2013-10-13 14:20 SamoObrona - Galacticos
Nie licząc meczu ze Zrywem, kalendarz dla SamoObrony jest dosyć łaskawy. Po zwycięstwie nad Monolithem, Farmerzy zmierzą się teraz z Galacticos, a więc kolejnym zespołem, który patrzy głównie na to, żeby nie spaść, a w kierunku półfinałów nawet nie spogląda. Powinno być zatem spokojnie, bo Galaktyczni bez wzmocnień są póki co słabiutcy, a SamoObrona z tak grającym Olem raczej nie musi się martwić o to, kto będzie zdobywać punkty.

2013-10-13 16:00 Zryw - Klippers
HIT KOLEJKI! Pojedynek dwóch półfinalistów poprzednich rozgrywek, to oczywiście najciekawsze wydarzenie weekendu. O ile jednak Zryw na starcie sezonu udowodnił już jak bardzo jest mocny, pokonując SamoObronę i Basket Żywiec, tak Klippersi na razie grali z rywalami nie aspirującymi do czwórki, więc to dla nich pierwszy poważny sprawdzian. W jakiej rzeczywistej formie jest zatem zespół Klippers? Dowiemy się w niedzielę o 16:00!

2013-10-13 17:40 Elefanty - Monolith
O ile kalendarz na starcie sezonu rozpuszcza SamoObronę i Klippers, tak w naturze panuje równowaga i na początku najtrudniejsze mecze rozgrywają Rosomaki i właśnie Monolith. Po ubiegłotygodniowej nieznacznej porażce z Farmerami, teraz czas na... Elefanty. I nie czarujmy się - będzie jeszcze trudniej niż w zeszłym tygodniu. Słonie bowiem, rozwścieczone swoją pierwszą od lat absencją w półfinałach w zeszłym sezonie, rozpoczęły tratowanie kolejnych rywali i nie ma dla nich na razie żadnego znaczenia, że stado jest jeszcze niekompletne (nie grali na razie Męcna, Jerry, Strzałka i Łysy). Rozpędzonych Słoni bowiem, nic nie jest w stanie powstrzymać...

2013-10-13 19:20 Hustlerzy Andrychów - WSEH Team
Jedno z najciekawszych spotkań w 2 lidze odbędzie się dopiero w niedzielę wieczorem, ale zapewniamy, że warto poczekać. Podbudowany zwycięstwem z Elo Czikas WSEH Team, zmierzy się ze... wściekłymi po porażce z tym samym rywalem, Hustlerami. Trudno jednoznacznie wskazać, kto jest faworytem tego spotkania albowiem... po pierwsze: te zespoły jeszcze nigdy ze sobą nie grały, po drugie: brak Majewskiego przy świetnie zbierającym Kiszce może mieć naprawdę duże znaczenie, po trzecie: Hustlerzy to medaliści sprzed dwóch edycji, ale bieżący sezon... rozpoczęli od porażki z zespołem, który WSEH pokonał. Może być zatem bardzo ciekawie, szczególnie, że to spotkanie będzie miało olbrzymi wpływ na kształt tabeli po sezonie zasadniczym.

Do zobaczenia na parkiecie!
Czarno na Białym
MC&Zulek&Marcin(ek)






Czarno Na Białym - 10 X
10-10-2013
Angry Sheeps - Pretorianie 52:68
Strzyżenie Owiec! Kto by pomyślał, że dużo lepszymi pasterzami od Górali okażą się... rzymscy Pretorianie. Ci bowiem nie pozwolili Owcom brykać w żadnej odsłonie spotkania. Pretorianie byli zespołem lepszym i udowodnili to wygrywając każdą kwartę. Tym razem jednak nie było to "one man show" w wykonaniu Kuby Masłowskiego, ale praca zbiorowa całego zespołu. I tak znaczenie miało wszystko: 19 pkt Roberta Bema, 16 pkt Maćka Mizery, 11 zbiórek Kuby "G" Marcaka, czy 6 asyst Piotrka Kapustki. Wśród Owiec wyróżnił się tylko Konrad Kołodziejski (15 pkt, 6 zb), ale jego niezły występ nie wystarczył do tego, żeby chociaż zbliżyć się do rywali. Pierwsza porażka Owiec w sezonie na razie bez konsekwencji, ale niech to będzie poważne ostrzeżenie!

12 Małp - Złoty Strzał 70:27
Łatwo, zwiewnie i przyjemnie :). Tak miało być i tak właśnie było. Każda z 4 odsłon bardzo wyraźnie wygrana przez Małpy, a ponadto zgodnie z naszymi zaleceniami odblokował się najlepszy na boisku Kastelik (15 pkt, 14 zb). Bardzo dobrze zagrał również Jakub Urbański (14 pkt, 6 zb) i to w zasadzie już wystarczyło, aby zdobyć więcej punktów niż cała drużyna Strzelców. Zespół 12 Małp pozostaje zatem w walce o fazę play-off, a zawodnicy Złotego Strzału o bardziej wyrównane pojedynki pokuszą się zapewne w kolejnej fazie rozgrywek, o miejsca na dole tabeli 3 ligi.

Young Blood - KiS Żywiec 96:50
Teatr jednego aktora w spektaklu zakończonym grecką tragedią. Jakub Kupczak, bo to o nim mowa, zaliczył spotkanie z cyklu tych niewiarygodnych oraz przeżył prawdziwą huśtawkę nastrojów. Ale niech przemówią liczby: 41 punktów, 25 zbiórek, 2 asysty, 4 przechwyty, 1 blok, eval 51 i tytuł MVP kolejki w 3 lidze. Drugoplanową rolę w tym widowisku zagrał Wojciech Kluczniak (10 pkt, 8 zb, 3 bl), a reszta kolegów w zasadzie im asystowała. Co robili natomiast zawodnicy KiSu? Ano jak to w teatrze bywa... obserwowali to, co robi w/w dwójka i w większości (poza Szymonem Barteczko - 11 pkt i 9 zb) starali się im raczej nie przeszkadzać. Pod koniec czwartej kwarty, Kuba Kupczak, który zdecydował się kręcić wszystkie akrobatyczne sceny bez udziału kaskaderów, doznaje groźnej kontuzji (skręcona kostka) i... przez 3 tygodnie będzie wspierać swoich kolegów tylko z ławki. Co to w praktyce oznacza? Że najprawdopodobniej było to jedyne zwycięstwo Young Blood w tej fazie rozgrywek.

ZSME Żywiec - Osiemnastka 67:42
Kompletny falstart Osiemnastki. Co prawda Kuba Kanik po spotkaniu zameldował redakcji powstrzymanie Wojtka Ryszki, ale była to tylko kropla w morzu potrzeb, gdyż przy podwojonym Ryszce, co chcieli robili Rogacz Dawid (19 pkt) i Caputa Maciej (13 pkt, 10 zb). W Osiemnastce sensowne zawody rozegrał tylko Michał Biegun (18 pkt, 12 zb), ale było to za mało, żeby chociaż nawiązać walkę. Trzeba szybko jednak lizać rany, bo play-offy, chociaż się oddaliły, to jeszcze nie uciekły. Wystarczy wygrać z Małpami i Akademią. A ZSME? Ekipa Michała Zaparta zaskakuje na plus. Czołowa szóstka już się im raczej nie wymknie...

WSEH Team - ELO Czikas 57:51
Przed pierwszym gwizdkiem z obozów obu zespołów dochodziły z goła odmienne ni to szepty, ni pomruki. Akademicy szeptali, że raczej nie mają szans na wygraną, bo Pozdrawiający Damy to jedni z faworytów i chyba będą jeszcze musieli zaczekać na pierwszą wygraną. Z drugiego obozu słychać było groźne pomruki pewności siebie, a nawet buńczuczne „to chyba formalność”. A po meczu? No cóż. Po pierwsze, nie było to porywające widowisko, jak powiedziałby klasyk był to „mecz walki”. My od siebie dodamy, że była to walka dwóch niezwykle chaotycznych rycerzy. Oba zespoły zanotowały w sumie aż 47 strat! W tym chaosie lepiej odnaleźli się Akademicy, którzy mimo mniejszego potencjału, umieją go wykorzystać w 100%. Oni po prostu dali Czikasom grać swoje, a sami wykorzystali chyba jedyną przewagę jaką posiadali – zespołowość. ELO Czikas grali jak zwykle „coast to coast” czyli kto zbierze w obronie, ten rzuca. Ich akcje były szarpane i nieprzemyślane. Na domiar tego chłopaki zanotowały dramatyczną wręcz skuteczność 23,7% za 2 punkty. Akademicy nie grali niczego nadzwyczajnego - po prostu spowalniali grę, dobrze bronili i walczyli o każdą piłkę. Dzięki temu odnieśli pierwsze zwycięstwo w sezonie i pokonali faworytów 57:51. Jak zwykle swoje zrobił Marcin Kiszka (16 pkt, 19 zb), który oprócz zdobyczy czysto koszykarskich, skutecznie wyprowadził z równowagi kilku przeciwników, którzy przez to łapali głupie faule. Z dobrej strony pokazał się również Andrzej Pawlik (9 pkt, 10 zb, 3 prz). Po stronie pokonanych na wyróżnienie zasłużył Michał Bryś (23 pkt, 13 zb). Dla Pozdrawiających Damy to kolejna nauczka – nie wolno lekceważyć przeciwnika. Już w ostatnim meczu było blisko porażki, kiedy chłopaki w mgnieniu oka roztrwonili ponad 20 punktową przewagę. Wtedy się udało, tym razem już nie.

Not Found - Double B Nation 63:79
Plan minimum wykonany, a więc marzące o półfinałach DBN pokonało na starcie obie drużyny, z którymi wygrać będzie musiał każdy, kto aspiruje do czwórki. Tym razem jednak było o wiele trudniej niż z Ułaaa. Pomimo tego, że DBN za sprawą świetnego Gawlasa (29 pkt) i niezłego Grygierczyka (16 pkt) konsekwentnie budowało przewagę, to Stańczyk, Hendzel i Ciupka (kolejno 17, 16 i 13 oczek) długo skutecznie gonili rywali i tak w połowie czwartej kwarty, strata Not Found wynosiła zaledwie 4 oczka. Kolejny raz jednak uwidocznił się brak centra w zespole pokonanych. To skwapliwie wykorzystał najlepszy na parkiecie Kamil Malarz (14 pkt, 16 zb), który zrobił różnicę do tego stopnia, że został wybrany MVP kolejki w 2 lidze. Not Found, zatem na dole tabeli i w oczy zagląda widmo walki o utrzymanie, a DBN coraz pewniejsze siebie i swoich możliwości, obserwuje rywali ze szczytu tabeli.

SamoObrona - Monolith 70:63
Monolith to taki duży kamień, a rolnicy nie lubią kamieni ;). Dobre pole, to pole bez chwastów i kamieni. Chwasty się wyrywa, a kamienie wyrzuca. Dlatego nie ma się co dziwić, że jeśli Monolith stanie na drodze Samoobrony, to dzielni farmerzy znajdą na niego sposób. Uprzedzę fakty - ostatecznie się udało, czwarty zespół poprzedniego sezonu pokonał zwycięzcę barażu 70:63, ale od razu dodam, że łatwo nie było. Jak wspomniałem, Monolith to duży kamień, na domiar złego po stronie rolników zabrakło podstawowego rozgrywającego. Z powodu kontuzji nie mógł zagrać Paweł Garus, który notabene powinien sobie wyrysować fluorescencyjną linię między kanapą, a łożem. W spotkaniu nie mógł też wystąpić nowy nabytek Farmerów – Grzesiek Wróbel. Było ciężko. Pierwsza kwarta na remis. Druga to 4-punktowa wygrana chłopaków z Monolithu. Świetnie grała para Bartek Bachta (18 pkt, 7 zb, 3 prz) – Kamil Klapa (17 pkt, 8 zb). Niestety, dla Jednolitych, po przerwie zeszła z nich para, a Samoobrona odzyskała siły i chęci. Obie kwarty wygrane niemal identycznie 23:17 i 23:18, i to wystarczyło, żeby oczyścić poletko z kamieni. Najlepiej kamienie zbierali Rafał Rogacz (9 pkt, 6 zb, 3 prz) oraz Paweł Olejnik (30 pkt, 6 zb, 3 prz), który tak się zapomniał w wyrzucaniu kamieni, że niemal rozerwał kosz :).

Zryw Bielsko-Biała - Basket Żywiec 59:52
Po ostatniej wygranej chłopaków z Żywca nad Szejkami, chyba nikt nie będzie traktował ich jak beniaminka. Odezwą się głosy, że to już nie ta sama drużyna, która zdominowała ligę na wiele lat. Zgoda, ale Szejki to w dalszym ciągu aktualni mistrzowie ligi. Odpowiedzi na pytanie jak silny jest zespół Basket Żywiec miał dać właśnie mecz ze Zrywem, który to jest jednym z faworytów obecnych rozgrywek. Czy dał? Dał. Zespół z Żywca jest mocny. Siedmiopunktowe zwycięstwo Zrywu 59:52 to niby sporo, ale jeśli ktoś widział mecz wie, że zostało osiągnięte po bardzo trudnym boju. Ponadto w zespole z Żywca zabrakło czterech zawodników, w tym aż dwóch centrów. Nie zagrały dwa Michały. Bibrzycki i Winkler jeden duży i… drugi duży :). Mimo tych absencji pierwsze dwie kwarty to lepsza gra beniaminka, który do połowy prowadził dwoma punktami. Bardzo dobrze radził sobie Kuba Chrapek (14 pkt, 14 zb) oraz debiutant Mirek Bauer (9 pkt, 9 zb, 2 prz). O wszystkim rozstrzygnęła trzecia kwarta, którą gracze Zrywu wygrali aż 16:5. Ostatnia kwarta niemal na remis i po ostatnim gwizdku radość „najstarszego” zespołu w lidze. Najlepiej zagrał nie taki stary Robert Goryl (19 pkt, 12 zb) oraz Mariusz Depczyński (15 pkt, 10 zb), który zamienił trenerski garnitur na koszykarski strój i walnie przyczynił się do drugiej wygranej swojego zespołu.

Rosomaki - Shakers 64:86
Kto jeszcze w zeszłym sezonie mógł przypuszczać, że w meczu Shakers - Rosomaki mogą mieć miejsce czysto sportowe emocje? A tymczasem lata lecą, mistrzowie mocno osłabili skład, podczas gdy Rosomaki nie próżnowały i nie dość, że grają co edycję na wyższym poziomie, to jeszcze trafiają z transferami (Adamus, Garita, Mizera czy powracający po latach do BLK, były gracz Babel Brzeszcze, Przemysław Olszewski). I tak przez 3 kwarty mieliśmy naprawdę równe, zacięte spotkanie. O rozmiarze porażki "łososiowych koszulek" zdecydowała tak naprawdę czwarta kwarta, w której Szejkom szybko wpadło parę trójek oraz kilka punktów z kontrataków co dobiło rywali. Inna sprawa, że Rosomaki mocno rotowały składem i w czwartej kwarcie kręgosłup drużyny głównie siedział na ławce rezerwowych. Tak czy inaczej znów wielkie brawa dla pokonanych za walkę i porażkę stosunkowo niewielką (biorąc pod uwagę klasę przeciwnika) różnicą oczek. Wystarczy zresztą popatrzeć na wyniki Rosomaków z czubem tabeli w zeszłym sezonie oraz dwie edycje temu, a zauważymy postęp patrząc już na sam wynik poszczególnych spotkań. Oby tak dalej! Na wyróżnienie w obu drużynach zasłużyli: w Rosomakach Rafał Blachura (12 pkt, 7 zb, 6 as), a w Shakers bracia Miśkiewicz (Maciej 24 pkt, 9 zb, 4 as oraz Paweł 16 pkt, 7 zb, 4 as).

Klippers - Galacticos 97:54
Wielka szkoda, ale Galaktyczni są już kosmiczni tylko z nazwy. Jeszcze raz wielka szkoda, że tak niewiele pozostało z zespołu, który do niedawna był groźny dla wszystkich. Jak to mówią, nic w przyrodzie nie ginie. Tak było i tym razem. Galaktyczny, czy jak kto woli kosmiczny tego dnia był Przemek Podgórniak, który błyszczał na parkiecie niczym super nowa na nieba firmamencie ;). Oczywiście Klipersi wygrali ten mecz i to bardzo wysoko, nie ma w tym żadnej niespodzianki, bo patrząc na składy obu ekip pytanie było tylko jedno – iloma? Odpowiedź: 43 (97:54). Niespodzianką jest natomiast występ Przemka (27 pkt, 3x3, 11 zb, 7 prz). Pozostając w terminologii astronomicznej – czyżby narodziny gwiazdy? Bardzo dobrze zagrał również drugi z nabytków Klipersów, Paweł Sablik (25 pkt, 13 zb, 4 as). Na tym koniec zachwytów, bo przed Modnisiami zdecydowani trudniejsze pojedynki, niż te które już za nimi. Już niedługo zobaczymy, czy Klipersi wykorzystają w końcu w 100% swój potencjał i (pozostając w terminologii astronomicznej) sięgną gwiazd. Na koniec zejdźmy na ziemię. Po stronie pokonanych najlepsi byli Michał Koźlik (17 pkt) i Grzesiek Stanowski (10 zb, 2 prz, 2 bl), niestety to nie wystarczyło, żeby nawiązać równą walkę z Klipersami. I może się okazać się, że taka gra nie wystarczy do utrzymania się w lidze. Chłopakom z Żywca życzymy udanych transferów "last minute" oraz powrotu Remka Burego. Czym przecież byłaby ta liga bez Galaktycznych?

NA PLUS:
WSEH Team - Akademicy pierwszy raz pokonali Elo Czikas i zaczynają się poważnie liczyć w walce o fazę play-off.

NA MINUS:
Elo Czikas - poszczęściło się im z Hustlerami, teraz już się nie udało. Jak tak dalej pójdzie, to kolejnych medali nie będzie...

LICZBY KOLEJKI:
51 - eval Kuby Kupczaka w meczu z KiS Żywiec

Do zobaczenia na parkiecie!
Czarno na Białym
MC&Zulek&Marcin(ek)






Najlepsza "5ka" 2. kolejki w 1 Lidze BLK!
08-10-2013
Przemysław Podgórniak (Klippers)
27 pkt (3x3), 11 zb, 7 prz - eval 38

Paweł Sablik (Klippers)
25 pkt (2x3), 13 zb, 4 as - eval 35

Maciej Miśkiewicz (Shakers)
24 pkt (3x3), 9 zb, 4 as, 2 bl - eval 28

Robert Goryl (Zryw Bielsko-Biała)
19 pkt (3x3), 12 zb - eval 19

Paweł Olejnik (SamoObrona)
30 pkt (4x3), 3 zb, 3 as - eval 18

MVP 2. kolejki został Przemysław Podgórniak!






1% podatku dla Bielskiej Ligi Koszykówki
07-10-2013
W tym roku kalendarzowym przy znaczącej pomocy Tomasza Choraba ze stowarzyszenia KiS Żywiec po raz drugi zorganizowaliśmy akcję zbierania 1% podatku dla Bielskiej Ligi Koszykówki. W ten sposób udało nam się pozyskać aż 1188,24 zł - oczywiście w całości ta kwota będzie przeznaczona na działalność statutową naszego stowarzyszenia, a konkretnie na organizację rozgrywek BLK.

Dziękujemy za zaufanie i pomoc wszystkim którzy zdecydowali się przeznaczyć "1% podatku" dla Bielskiej Ligi Koszykówki i już w tej chwili chcielibyśmy zasygnalizować, że podobna akcja będzie prowadzona przez kilka pierwszych miesięcy 2014 roku!






Najlepsza "5ka" 2. kolejki w 2 Lidze BLK!
07-10-2013
Kamil Malarz (Double B Nation)
14 pkt, 16 zb, 4 bl - eval 29

Paweł Gawlas (Double B Nation)
29 pkt (1x3), 4 zb, 4 prz - eval 22

Marcin Kiszka (WSEH Team)
16 pkt, 19 zb - eval 24

Artur Ciupka (Not Found)
13 pkt (2x3), 7 zb, 3 as, 4 prz - eval 17

Andrzej Pawlik (WSEH Team)
10 pkt, 9 zb, 3 prz - eval 21

MVP 2. kolejki został Kamil Malarz!
Obejrzyj film
1 Wojdyła Maciej 7,3
2 Nowak Nikodem 6,4
3 Hajduk Adam 6,3
4 Żak Wojciech 5,7
5 Habdas Jakub 5,6
6 Wojas Kamil 5,5
1 Wojdyła Maciej 7,3
2 Nowak Nikodem 6,4
3 Hajduk Adam 6,3
4 Żak Wojciech 5,7
5 Habdas Jakub 5,6
6 Wojas Kamil 5,5