Aktualności






Czarno Na Białym - 16 V
16-05-2013
Czarno Na Białym również tutaj, zapraszamy!

Pretorianie – NSBB 65:81
Pretoranie w 3 lidze - to już niestety pewne... Jednej z bardziej rozpoznawalnych oraz zasłużonych ekip w 2 lidze nie pomogła ani dobra pierwsza kwarta, ani nawet fakt, ze aż czterech Pretorian zdobyło więcej niż 10 punktów (Bem, Kapustka, Marcak i Mizera). Z przodu tak źle wszak nie było, natomiast w drugim kolejnym meczu kompletnie zawiodła obrona - aż 81 straconych punktów i dość wyraźna przegrana. Zupełnie nie do zatrzymania tego dnia, dla rzymskiej kohorty byli: Grzegorz Wróbel (21 pkt, 14 zb), „Żwirek” (13 pkt, 5 as), Paweł Maślanka (15 pkt, 6 as) oraz Maciej Banet (16 pkt). Dla zawodników NSBB, którzy sezon zaczęli przecież od dwóch gładkich porażek, ta edycja zdecydowanie nabrała rumieńców . Zespół ten bowiem może realnie myśleć o utrzymaniu się na zapleczu "ekstraklasy". Przed nimi mecz derbowy z Angry Sheeps, a jeśli go wygrają, to być może (bo to zależy od wyników w równoległej grupie) otrzymają szansę wzięcia odwetu na WSEHu za upokarzającą porażkę z początku rozgrywek. Dla NSBB słońce świeci dziś wysoko...

Astar Team – Angry Sheeps 53:63
Sensacji nie było. Angry Sheeps zrobili, co mieli zrobić i spokojnie pokonali Astar Team, który tą porażką przypieczętował swój spadek. Dobrych wiadomości dla zwycięzców jest jednak więcej – być może w tej drużynie pojawił się wreszcie jakiś wyraźny punktowy lider, bo zakładamy że bardzo dobry występ Damiana „Sera” Serafina (29 pkt, 9 zb), to nie jednorazowy wyskok. A taki lider się przyda, albowiem przed Sheeps derbowe starcie „o wszystko” z będącą w dużym gazie ekipą NSBB, gdzie punktowy prym wiedzie już od dłuższego czasu Grzegorz Wróbel. To starcie zadecyduje o tym, która drużyna uzyska prawo do gry w barażach o utrzymanie, a więc... będzie o co walczyć. Jeśli natomiast chodzi o Astar, to nieźle zagrali Krzysiek Szumowski (13 pkt) i Tomasz Tomasiewicz (15 pkt).

WSEH - 12 Małp 49:42
Obie drużyny cały czas walczą o pozostanie w 2 lidze i dla obu ekip był to mecz o wszystko. Od początku było widać, że stawka tego meczu przytłacza obie drużyny. Pierwsza kwarta pełna była niecelnych rzutów i strat z obu stron. Dlatego po pierwszych 10 minutach na tablicy widniał wynik 9:9. W drugiej obie drużyny poprawiły celność swoich rzutów i po pierwszej połowie Naczelni wyszli na 2 punktowe prowadzenie 22:24. Druga połowa to zdecydowanie lepsza gra Akademików. Do jak zwykle dobrze grającego Marcina Kiszki (12 pkt, 23 zb, 3 blk) dołączył niewidoczny w pierwszej połowie Paweł Ziarnik (18 pkt) oraz coraz lepiej radzący sobie pierwszoroczniak Andrzej Pawlik (17 zb). W drużynie rywali, jak nigdy brakowało najlepszego strzelca Szymona Handerka i nikt z jego kolegów nie wziął na siebie ciężaru zdobywania punktów. Dlatego to Właśnie Akademicy mogli cieszyć się z drugiego zwycięstwa 49:47 w swojej grupie. I to oni są coraz bliżej utrzymania się w 2 lidze, aczkolwiek przed nimi jeszcze bardzo długa droga i muszą grać lepiej! Po stronie Naczelnych najlepiej zagrał Łukasz Błaszczak (6 pkt, 16 zb), który uzyskał eval 14, a cała drużyna 15!

Profit Cieszyn – Grim Reapers 90:53
Oj, rozgrywają się nam chłopaki z Cieszyna . Może i rywal nie był jakoś przesadnie mocny, ale takiego pogromu nie spodziewał się chyba nikt, tym bardziej, że minimalnym faworytem przynajmniej w teorii byli jednak Reapersi... Profit zdecydowanie wygrał jednak każdą kwartę i nie pozostawił rywalom żadnych złudzeń. Co do indywidualnych laurek, to oczywiście doceniamy znakomity występ Daniela Śliwki – MVP tej kolejki (20 pkt, 10 zb, 5 as). Poza tym, bardzo dobre występy zanotowali również Paweł Giska i Wojciech Staniek (obaj nieco powyżej 20 pkt), a pierwsze punkty na parkietach BLK zdobyła druga z obecnie grających u nas kobiet, czyli Magda Andronik . Gratulujemy! W Reapers jak zawsze przyzwoicie zaprezentował się Honkisz Mateusz, ale pomóc w grze próbował mu w zasadzie tylko Jacek Sikora. Stąd taki, a nie inny wynik końcowy.

Hustlerzy – Double B Nation 60:71
W iście Hollywoodzkim stylu ekipa DBN rozprawiła się z Hustlerami, co patrząc na pierwsze występy obu ekip w play-offach, można uznać za niespodziankę. DBN gładko ulegli przecież Czikasom, a Hustlerzy jak lwy walczyli z No Flow, by ostatecznie przegrać po zaciętym spotkaniu. Ekipa DBN zastanawiała się jak zatrzymać lidera Hustlerów - Bartka Sierpa. Zadanie to ostatecznie otrzymali Wojtek „Janer” Janik i zmieniający go Maciej „MC” Chrapek, ale przy wejściach Bartka wspierali ich pozostali zawodnicy. Chłopaki świetnie wywiązali się z powierzonego im zadania, a Bartek poczuł się chyba jak w „Cube”, kompletnie nie mogąc porozumieć się z kolegami z drużyny (zaledwie 4 asysty przy wcześniejszej średniej 9,6 as/m i kwaśna mina po każdej nieudanej akcji zespołu). „Samotnym jeźdźcem” po raz kolejny okazał się Paweł Gawlas, który rzucił aż 22 pkt, ale i tym razem skuteczność i zespołowość jego poczynań nie powalała. O wyniku i przebiegu całego spotkania zdecydowały jednak „Dwie wieże” (panowie Malarz i Szkaradnik), które masakrowały rywali konsekwentnie przez całe spotkanie, jako że w drużynie Hustlerów zabrakło Entów, którzy mogliby je zburzyć lub chociaż powstrzymać . Brawo DBN! Trudno powiedzieć jakie są w tej sytuacji szanse obu ekip na czwórkę, albowiem tutaj może nawet w ostatecznym rozrachunku decydować stosunek małych punktów, ale wiemy na pewno, że DBN wróciło na właściwe tory. Bartek Sierp natomiast, będzie musiał poważnie porozmawiać z kolegami przed starciem „ostatniej szansy” z Czikasami, żeby jeszcze przynajmniej jeszcze jedna osoba, potrafiła zagrać tak jak on sam (19 pkt) czy Janusz Cholewa (17 pkt).

Not Found – Siła Ustroń 53:55
Oj, fajnie się chłopakom z Not Found narzeka, że Łukasz Kobiela nic nie trafia... A tu proszę – Kobieli zabrakło i na deskach słabo, a na tablicy wyników porażka! To zdecydowanie największa sensacja tego weekendu. Siła po fantastycznym pościgu w czwartej kwarcie pokonała Not Found utrudniając im znacznie (ale nie zamykając) drogę do czwórki. Wśród walecznych chłopaków z Ustronia wyróżnili się przede wszystkim Kamil Brzozowski (16 pkt) oraz Kuba Cieślar (10 pkt), a o double-double natomiast otarł się grający trener tego zespołu Adam Deda (8 pkt, 10 zb). W Not Found najlepszy mecz w tym sezonie rozegrał Michał Stańczyk (18 pkt, 7 zb), ale nie otrzymał wystarczającego wsparcia od kolegów. Przed ostatnią serią spotkań w najtrudniejszej sytuacji jest jednak nadal Siła Ustroń, która musiałaby pokonać Basket Żywiec żeby awansować. Not Found natomiast stoczy pojedynek „o wszystko” z Ułaaa. Jeśli wygra – znów liczymy stosunek małych punktów, jeśli przegra – odpada i jeszcze może nawet spaść z ligi. Jak widać... sporo dzieje się w tegorocznych play-offach w drugiej lidze i to od samego początku!

Basket Żywiec – Ułaaa 98:49
Miała być walka o każdy centymetr boiska i równy mecz. Skończyło się takim łomotem, jakiego Ułaaa nie pamięta od dobrych kilku edycji. Po tym meczu trudno powiedzieć czy to Basket jest aż tak silny, czy Ułaaa tak słabo zagrało... Tak czy inaczej czasu na lizanie ran nie ma, albowiem jeśli przegrani tego spotkania chcą wejść do czwórki, to muszą pokonać Not Found. Do tego przyda się jednak skuteczność wyższa niż 34% za dwa i 16,7% za trzy. No i jakiś defense, PANOWIE! Może warto wreszcie przyjść na piątkową halę w komplecie i porządnie potrenować? A co do Basketu... tutaj nie ma co pisać. Niech przemówią liczby:
Brańka eval 32, Chrapek eval 29, Wieczorek eval 28... Pytania? Witamy w półfinale, Panowie! Zasłużyliście sobie tym występem jak mało kto .

Rosomaki – SamoObrona 65:75
Kiedy po trzech rozegranych kolejkach 1 ligi, pytaliśmy kibiców, kogo typują do spadku, wszyscy jak jeden mąż wymieniali Rosomaków. Kiedy pytaliśmy, która drużyna z tych mocniejszych nie wejdzie do czwórki, większość wskazywała SamoObronę. A tymczasem sezon zasadniczy ma się powoli ku końcowi, Rosomaki spaść nie zamierzają, a SamoObrona ma olbrzymie szanse na to, żeby wejść jednak do czwórki. Dziś oczywiście obie te drużyny mają już rzesze fanów w BLK, ale jak to mówią... łaska Pana na pstrym koniu jeździ . W pojedynku tych dwóch najbardziej niedocenianych ekip w 1 lidze, górą jednak SamoObrona. Ekipie tej po raz kolejny zwraca się transfer Czarniaka, który w tej edycji trafia jak natchniony, na niesamowitej jak na typowego strzelca skuteczności (za 2 i za 3 w okolicach 50 %). W Rosomakach po raz kolejny znakomicie zagrał Blachura (12 pkt, 7 zb, 6 as), ale tym razem to wystarczyło tylko do tego, żeby ulec rywalom w „ludzkich rozmiarach”. Najważniejsze pojedynki jednak dopiero przed nimi. Najlepiej będzie, jak trener Rosomaków siądzie przy... hmm... butelce dobrej brandy z Kwiatkiem – trenerem SamoObrony i wspólnie niech ustalą: Jak ugryźć Galacticos? Bo jeśli jednym i drugim się to uda, to pierwsi pozostaną w 1 lidze, a drudzy zameldują się wówczas na 99% w półfinale...

Monolith – Galacticos 70:77
Mecz o życie. Tylko jedna drużyna przetrwa i tylko jedna będzie miała szansę na utrzymanie w 1 lidze. Monolith przystąpił do meczu w pełnym składzie, po dłuższej nieobecności na to arcyważne spotkanie do zespołu wrócił Bartek Bachta. Po drugiej stronie nie było tak różowo bo zabrakło aż czterech zawodników w tym czołowego snajpera ligi Sebastiana Skroka. Mimo takich osłabień weterani z Żywca byli faworytami tego pojedynku. Po pierwszej kwarcie to właśnie oni prowadzili 17:19, ale to druga kwarta wygrana przez chłopaków z Żywca, aż 13:22 przesądziła o losach spotkania. Pod nieobecność najlepszego strzelca ciężar zdobywania punktów wziął na siebie Remek Bury (31 pkt, 3 as, 3 prz), ale to Piotrek Barciewicz (14 pkt, 8 zb, 5 as, 2 prz) był najjaśniejszym punktem swojej drużyny. To dzięki tej dwójce, mimo zrywu Jednolitych w końcówce meczu Galaktyczni dowieźli prowadzenie do końca. Zwyciężyli 70:77 i zachowali szansę na pozostanie w lidze. Jednolici mimo świetnej gry Kamila Klapy (15 pkt, 10 zb, 3 as, 2 prz, 2 blk) oraz rekonwalescenta Bartka Bachty (14 pkt, 5 as, 2 prz) nie dali rady weteranom.

OPTYK Ewa Jasiczek - Reha-Forma Elefanty 64:83
Optyk bardzo chciał wygrać w tym meczu, Elefanty które cały czas myślą o playoffach musiały w tym meczu wygrać. Po porażkach w meczu ze Zrywem i SamoObroną srebrny medalista poprzedniego sezonu musi wygrać pozostałe mecze, żeby awansować do wielkiej czwórki. W pierwszej kwarcie lepsze wrażenie sprawiali grający na luzie Chłopaki Ewy, Słonie nie najlepiej weszły w mecz. I po pierwszej kwarcie faworyci przegrywali 21:20. Druga kwarta pokazała różnicę celów o jakie biją się obie ekipy i potencjał Słoni, które rozdeptały Okularników 19:31. Nie do zatrzymania był lider Słoni Darek „Łysy” Reinhard (17 pkt, 7 zb, 3 as), który obok świetnej gry w ataku jak zwykle był świetnym stoperem w obronie. W trzeciej kwarcie Elefanty trochę oszczędzały swoje siły stąd remis 14:14. Po stronie Optyków brakowało kogoś kto mógłby wesprzeć w walce osamotnionego w pomalowanym Łukasza Mądrego (11 pkt, 10 zb, 4 as, 3 prz, 3 blk). Co prawda nieźle spisywała się para rozgrywających Krzysiek Podstawny (14 pkt, 3 prz) i Rafał Tokarski (12 pkt, 5 as), ale Optykom wyraźnie brakowało „argumentów pod koszem”. W czwartej kwarcie Słonie ponownie depczą swoich rywali i wygrywają 10:18 a w całym spotkaniu 64:83. W stadzie oprócz wspomnianego Łysego, bardzo dobrze zagrali również Marcin Samulak (12 pkt, 9 zb, 5 as, 2 prz) oraz weteran Marcin Płonka (12 pkt, 6 zb, 4 as, 2 prz). Bardzo ważne zwycięstwo, ale to dopiero początek walki o playoff, a patrząc na kolejnych rywali można śmiało powiedzieć, ze przed Elefantami stoją strome schody do nieba...

Zryw – Shakers 69:74
Hit kolejki, w którym... obie ekipy nie wytoczyły najcięższych armat wiedząc, że to zdecydowanie za wcześnie na to, żeby prezentować się rywalowi w pełnym rynsztunku. I tak w Shakersach zabrakło największej gwiazdy ligi – Roberta Kozaczki, a w Zrywie dwójki ludzi, którzy potrafią zupełnie zmienić oblicze swojej drużyny, a więc trenera Depczyńskiego i Pawła Sewery. Sam mecz jednak nie zawiódł. Jak na hit przystało było dość równo, emocji nie zabrakło, ale wszystko skończyło się tak, jak mawiał Gary Lineker „Wszyscy grają, a i tak wygrywają Niemcy (czyt. Szejki)”. Tym razem zaledwie pięcioma punktami, ale to nie ma żadnego znaczenia. Pod nieobecność Kozaczki, prym w drużynie z automatu przejął Grzegorz Szybowicz (18 pkt, 6 as, 5 zb, 5 prz) co nikogo zupełnie nie dziwi. Zaskoczył na plus natomiast Jarek Gonczarenko ze Zrywu, który zagrał świetny mecz zdobywając 19 pkt i zbierając aż 14 piłek. Obie drużyny już bankowo są w czwórce i wiemy, że w półfinale na siebie na pewno nie trafią. Natomiast w finale... Kto wie!

NA PLUS
T.R.S Siła Ustroń - kapitalna pogoń w końcówce meczu z Not Found (4. kwarta wygrana 18:9) i zwycięstwo 55:53
NA MINUS
Not Found - druga porażka w play-offach

Liczby kolejki:
0 – liczba asyst całego zespołu 12 Małp w meczu z WSEH
2 – tyle pań zagrało i zapunktowało w tym sezonie w BLK
28 – aż tyle rzutów za 4 punkty oddała ekipa Not Found w meczu z T.R.S Siła Ustroń. Piłka do kosza wpadła... 4 razy

Czarno Na Białym
MC&Zulek&Marcin(ek)






Aktualne tabele w 2 lidze BLK
13-05-2013
Poniżej znajdują aktualne tabele w poszczególnych grupach w 2 lidze (nazwa drużyny - ilość meczów / punkty za zwycięstwa i porażki / pkt rzucone - pkt stracone).

Grupa E
1. Double B Nation - 2 / 3 / 119-130
2. Elo Czikas - 1 / 2 / 70-48
3. No Flow - 1 / 2 / 68-57
4. Hustlerzy Andrychów - 2 / 2 / 117-139

Grupa F
1. Basket Żywiec - 2 / 4 / 181-103
2. Ułaaa - 2 / 3 / 113-158
3. TRS Siła Ustroń - 2 / 3 / 115-117
4. Not Found - 2 / 2 / 107-138

Grupa G
1. NSBB - 2 / 4 / 173-116
2. Angry Sheeps - 2 / 4 / 137-111
3. Pretorianie - 2 / 2 / 123-155
4. Astar Team - 2 / 2 / 104-155

Grupa H
1. WSEH - 2 / 4 / 88-80
2. Profit Cieszyn - 2 / 3 / 128-92
3. Grim Reapers - 2 / 3 / 128-152
4. 12 Małp - 2 / 2 / 104-124

Grupa I
1. BA Team - 1 / 2 / 72-48
2. Nowa Forma - 1 / 2 / 64-53
3. KiS Żywiec - 1 / 1 / 53-64
4. LO Kopernik Żywiec - 1 / 1 / 48-72






Uwaga! Terminarz na ten miesiąc już w środę!
13-05-2013
W związku z licznymi pytaniami o terminarz rozgrywek Bielskiej Ligi Koszykówki na resztę tego miesiąca, chcielibyśmy prosić wszystkich o odrobinę cierpliwości i jednocześnie poinformować, że zaplanowane na ten miesiąc mecze pojawią się już w najbliższą środę! Po prostu dopiero we wtorek wieczorem otrzymamy wykaz dostępnych terminów na hali "Victoria", co bezpośrednio związane jest z imprezami sportowymi organizowanymi przez inne organizacje i kluby sportowe z Bielska-Białej.






Najlepsza "5ka" 7. kolejki w 1 Lidze BLK!
12-05-2013
Piotr Barciewicz (Galacticos)
14 pkt, 8 zb, 6 as, 7 prz - eval 26

Remigiusz Bury (Galacticos)
31 pkt (3x3), 3 as, 3 prz - eval 24

Dawid Czarniak (SamoObrona)
19 pkt (3x3), 4 zb, 3 as - eval 17

Marcin Samulak (Reha-Forma Elefanty)
12 pkt (2x3), 9 zb, 5 as - eval 21

Grzegorz Szybowicz (Shakers)
18 pkt (2x3), 5 zb, 6 as, 5 prz - eval 22

MVP 7. kolejki został Piotr Barciewicz!






Najlepsza "5ka" 10. kolejki w 2 Lidze BLK!
12-05-2013
Andrzej Brańka (Basket Żywiec)
33 pkt (1x3), 4 zb, 8 as - eval 32

Jakub Chrapek (Basket Żywiec)
16 pkt, 20 zb, 3 prz - eval 29

Daniel Śliwka (Profit Cieszyn)
20 pkt, 10 zb, 5 as - eval 32

Damian Serafin (Angry Sheeps)
29 pkt (3x3), 9 zb, 3 prz - eval 23

Dawid Piasecki (NSBB)
13 pkt (1x3), 5 zb, 3 prz, 5 as - eval 20

MVP 10. kolejki został Daniel Śliwka!






Czarno Na Białym - 10 V
11-05-2013
2013-05-11 09:20 Pretorianie - NSBB
2013-05-11 11:00 Astar Team - Angry Sheeps
2013-05-11 12:40 WSEH - 12 Małp
2013-05-11 14:20 Profit Cieszyn - Grim Reapers
2013-05-11 16:00 Hustlerzy Andrychów - Double B Nation
2013-05-11 17:40 Not Found - T.R.S Siła Ustroń
2013-05-11 19:20 Basket Żywiec – Ułaaa
2013-05-12 15:20 SamoObrona – Rosomaki
2013-05-12 17:00 Monolith – Galacticos
2013-05-12 18:40 OPTYK Ewa Jasiczek - Reha-Forma Elefanty
2013-05-12 20:20 Zryw Bielsko-Biała - Shakers

Pretorianie – NSBB
Pretorianie kompletnie rozczarowali w meczu z AngrySheeps i są już jedną nogą w 3 lidze... NSBB natomiast gładko rozprawiło się z Astarem. Jak będzie wyglądać ten mecz? Mamy nadzieję, że lepiej niż ostatnie treningi Pretorian, na które chłopaki zbierają się niczym woda w deszczówce na pustyni w Sudanie (czyt. wcale). Pretorian jednak absolutnie nie można lekceważyć, bo to przecież zespół jednego z najbardziej doświadczonych strategów w BLK – Piotra Kapustki. Jeśli jednak NSBB nie popełni grzechu pychy, to powinni schodzić z parkietu w lepszych humorach, niż ich rywale.

Astar Team - Angry Sheeps
Dość kurtuazji i zapowiedzi typu „moooooże”. Angry Sheeps powinni gładko pokonać Astar. Koniec i kropka. Nic innego wydarzyć się bowiem nie może. Chłopaki Kwiatka są już bowiem myślami przy derbowym meczu z NSBB, natomiast Astar kompletuje już powoli skład na 3 ligę. Może od września Grzegorz Harężlak przywróci blask swojej drużynie. Kto to wie... Wiadomo na pewno jednak, że w tej edycji, ta
ekipa już nie zabłyśnie.

WSEH - 12 Małp
Po skandalicznie słabej grze i wymęczonym zwycięstwie nad Cieszynem, „Akademikom” z WSEH przyjdzie zmierzyć się tym razem z ekipą 12 Małp, która w pierwszym meczu uległa dość gładko Reapersom. Faworyt meczu jest mimo wszystko raczej znany i byłoby sporą niespodzianką gdyby WSEH tego nie wygrał. Małpy musiałyby przede wszystkim powstrzymać wysoko punktujący duet Ziarnik – Kiszka oraz dodatkowo spacyfikować tego drugiego na zbiórkach. Ponadto do drużyny wracają już Darek Wylon i Kasia Tomaszczyk, a więc rozegranie oraz rzuty z dystansu powinny znów funkcjonować należycie. W Małpach groźny będzie na pewno Szymon Hańderek, który legitymuje się średnim bilansem w okolicach double-double (20,5 pkt i 9,8 zb), ale my mimo wszystko stawiamy na WSEH.

Profit Cieszyn - Grim Reapers
Pojedynek o miejsca 9-16. Coraz lepiej poczynający sobie w lidzę Reapersi (dwa zwycięstwa w pierwszej fazie grupowej i wygrana tydzień temu z doświadczoną drużyną 12 Małp) kontra młodzież z Cieszyna, która wygrała do tej pory jeden mecz (z KiS Żywiec), ale tydzień temu po zaciętym pojedynku przegrała tylko jednym punktem z WSEHem. Według nas zapowiada się wyrównany pojedynek.

Hustlerzy Andrychów - Double B Nation
Obie drużyny przegrały swoje pierwsze pojedynki w drugiej fazie rozgrywek. Przegrany w tym meczu pożegna się z marzeniami o awansie do półfinału. DBN zagrają w tym meczu osłabieni brakiem kontuzjowanego Jarka Grygierczyka. W poprzednim sezonie w pojedynku tych drużyn górą byli Hustlerzy i do tego meczu też przystąpią w roli zdecydowanego faworyta. DBN musi udowodnić, że po porażce z Czikasami wciąż stanowi zespół i że ta porażka to był tylko wypadek przy pracy. Hustlerzy natomiast udowodnili, że mogą powalczyć nawet z No Flow, gdzie trzymali się rywali przez ponad 3 kwarty, ale teraz muszą już wygrać, jeśli chcą wskoczyć do czwórki.

Not Found - T.R.S Siła Ustroń
Dla Siły Ustroń już sam awans do ósemki jest sporym osiągnięciem. Dla Not Found wyczynem będzie dopiero półfinał i medal. Priorytety zatem ogólnie znane i tutaj raczej nie będzie sensacji. Wygrać powinno Not Found, a Siła powinna się skupić na tym, żeby w tej fazie nie zająć ósmego miejsca i nie zagrać w barażach o utrzymanie. Not Found musi natomiast gładko wygrać z Siłą, aby potem zagrać mecz “o czwórkę” z Ułaaa.

Basket Żywiec – Ułaaa
Obie drużyny wygrały swoje pierwsze pojedynki i m.in. dlatego to będzie hitowe starcie tego weekendu w 2 lidze. Basket przed sezonem uchodził za faworyta do awansu do 1 ligi, natomiast Ułaaa miało walczyć o szóstkę i ten plan już został wykonany. No ale czy to wszystko na co stać ekipę? Niekoniecznie. W równoległej grupie byliby faworytem do awansu do półfinału. Tutaj trzeba pokonać jednak kogoś z duetu Not Found i Basket Żywiec. Do wyboru, do koloru. Macie 2 szanse chłopaki, żeby walczyć o medale. Na pewno łatwiej będzie z Not Found, ale może nie warto czekać na ostatnią chwilę i sprawić swoim fanom miłą niespodziankę już teraz?

SamoObrona – Rosomaki
SamoObrona uskrzydlona zwycięstwem nad Elefantami walczy o awans do półfinałów. Rosomaki można powiedzieć, że zrobiły już swoje. Tydzień temu wygrali z Monolithem i są bardzo blisko utrzymania się w pierwszej lidze. W niedzielę wystąpią w roli szkodników uprzykrzających życie Farmerom, którzy będą musieli uważać by Rosomaki nie poszły w szkodę
.

Monolith – Galacticos
Mecz na pierwszoligowym dole. Obie drużyny jeszcze w tym sezonie nie posmakowały zwycięstwa i solidarnie z bilansem 0-5 okupują dół tabeli. Patrząc na dotychczasowe wyniki można zaryzykować stwierdzenie, iż przegran...Zobacz więcej
. To będzie także zdecydowana wskazówka dla rywali. Czy Zryw stać w tej edycji na medal tudzież finał. No cóż... skoro czwarta drużyna poprzedniej edycji wzmacnia się kolejnym z utalentowanych braci Goryl, to i progres w wyniku powinien być zauważalny. Obie drużyny spotkały się w półfinałach poprzedniej edycji. Półfinałowe pojedynki wygrali Shakers. Czy tym razem będzie inaczej? Zapraszamy na hit kolejki w niedzielę o 20:20!

Do zobaczenia na parkiecie!
Czarno na Białym
MC&Zulek&Marcin(ek)






Czarno Na Białym - 9 V
09-05-2013
Czarno Na Białym również tutaj, zapraszamy!

LO Kopernik Żywiec - BA Team 48:72
Przed meczem oba zespoły były bardzo zmobilizowane i zdeterminowane. Dla obu była to szansa na pierwsze w sezonie zwycięstwo. Z jednej strony młodość z drugiej siła… Wygrała siła, a młodość ma jeszcze czas, żeby się wyszaleć :). BA Team od początku spotkania grał lepiej, po kolei wygrywając wszystkie kwarty. Najlepszy na boisku był Michał Napierała (17 pkt, 17 zb, 4 as), któremu dzielnie asystował Dawid Biegun (19 pkt, 14 zb, 2 prz). W drużynie pokonanych na wyróżnienie zasłużył Marcin Kocoń (17 pkt, 6 zb, 3 prz, 4 bl).

Ułaaa - T.R.S. Siła Ustroń 64:60
Zdobywca pierwszego miejsca w grupie B kontra drugi zespół grupy C. Czyli pierwszy bój o półfinał. Trochę lepiej zaczęli Ułani i to oni wyszli na 4 punktowe prowadzenie po pierwszej kwarcie. Kolejne dwie kwarty dla Siłaczy, którzy zaczęli "grać swoje" i mądrze wykorzystywali błędy przeciwników. Ułani nie mogli sobie poradzić z obroną i szybkim atakiem Siłaczy. Bardzo dobrze w tym okresie grała para Kamil Brzozowski (20 pkt, 6 prz, 4 as) i Piotr Czempiel (14 pkt, 10 zb, 4 prz). Ten pierwszy był zbyt szybki dla obrońców, drugi skutecznie wyłączył z gry Tomka Rezika (1/9 z gry). Po 30 minutach na tablicy było 47:50 dla chłopaków z Ustronia. Oba zespoły dość nerwowo rozpoczęły czwartą kwartę, ale to Ułani jako pierwsi złapali rytm i trzymali go do samego końca. Główna w tym zasługa Piotrka Dzido (23 pkt, 14 zb) który poprowadził swoich kolegów do ostatniej, heroicznej szarży i zwycięstwa 64:60. Ułani zrobili pierwszy krok do wyjścia z grupy, jednak przed nimi arcytrudny mecz z Basketem Żywiec. W jeszcze trudniejszej sytuacji znaleźli się Siłacze, którzy muszą wygrać dwa pozostałe spotkania.

KiS Żywiec – Nowa Forma 53:64
Nowa Forma wreszcie zwycięska. Udało się im pokonać młodzież z Żywca, chociaż przez większą część meczu się na to nie zapowiadało. KiS zaczął ten mecz bardzo skoncentrowany, a na dodatek już w pierwszych akcjach chłopaki z Nowej Formy boleśnie przypomnieli sobie kto jest najlepiej blokującym 2 ligi ;). Wojtek Ryszka bowiem, już na samym początku meczu trzy razy zaczapował rywali, siejąc popłoch w ich szeregach. Sił jednak starczyło Żywcowi tylko do połowy trzeciej kwarty. Potem Nowa Forma zniwelowała przewagę, a w czwartej kwarcie odskoczyła, wygrywając całe spotkanie 11 punktami. Najlepsi w szeregach przegranych byli oczywiście Wojtek Ryszka, który zanotował triple-double (14 pkt, 14 zb, 11 bl) oraz Tomasz Chorab, który do przerwy miał skuteczność w rzutach „za 3” 6/6. Potem było już nieco gorzej, ale to i tak bardzo dobry występ trenera młodych Żywczan. W Nowej Formie natomiast najlepiej zagrali Zientek i Siwiec (obaj double-double z punktów i zbiórek).

Astar Team – NSBB 51:92
Żwirek MVP kolejki! Te wpisy można było zauważyć na tablicach wszystkich przyjaciół Dawida Piaseckiego. No ale jak mogłoby być inaczej, skoro popularny Żwirek zanotował tak fantastyczny występ: 18 pkt (4/4 za 3), 10 zb i 7 as :). A więc otarł się chłopak o triple-double, prowadząc przy tym swój zespół do zwycięstwa. Mecz w zasadzie bez historii. NSBB konsekwentnie lało Astar przez cztery kwarty by ostatecznie wygrać aż 40-stoma punktami. Astar zatem w 3 lidze, a NSBB zrobiło pierwszy poważny krok w kierunku turnieju barażowego. Poza Żwirkiem w meczu wyróżnili się jeszcze Paweł Maślanka (11 pkt, 10 zb) oraz po raz kolejny Grzegorz Wróbel (30 pkt).

Elo Czikas – Double B Nation 70:48
To miał być bardzo równy mecz z lekkim wskazaniem na DBN, którzy marzyli w tej edycji nawet o półfinałach. Skończyło się bardzo przekonywującym zwycięstwem Czikasów, którzy... byli zespołem lepszym niemal pod każdym względem. Grali oczywiście szybciej, bardziej zespołowo i co najważniejsze: 5 x bardziej walecznie niż zupełnie ospali momentami, zawodnicy DBN. Ponadto Czikasy obawiając się problemów na desce zabrali ze sobą na mecz, dwóch rosłych centrów i pomimo, że żaden z nich nie poradził sobie z będącym tego dnia w znakomitej formie Piotrkiem Szkaradnikiem (17 pkt, 10 zb), to obaj rzucili po parę punktów i zbierali lub chociaż zbijali piłki, przede wszystkim w obronie. Jakby kłopotów w DBN było mało, to w połowie 2. kwarty kostkę skręcił Jarek Grygierczyk, a bez swojego asa, chłopaki nie byli w stanie podjąć walki... Ponadto, zamiast na grze, Paweł Gawlas skupiał się na krytyce sędziów stąd dość mizerny występ (16 pkt na słabej skuteczności i 8 strat) okraszony dwoma dachami... Tak się meczu nie da wygrać. Zresztą jak powszechnie wiadomo każda strata (a DBN miał ich aż 26) to woda na młyn dla ekipy z Czechowic. Najlepszym młynarzem okazał się Michał Bryś (25 pkt, 9 zb, 5 as) a jego najbardziej utalentowanym czeladnikiem Wojciech „Korzeń” Korzeniowski (9 pkt, 7 zb). Czikasy zatem o krok od półfinałów (przed nimi mecz o wszystko z Hustlerami), a DBN musi powalczyć chociaż o czołową szóstkę. Głowy do góry Panowie! Nie od razu Rzym zbudowano, a to przecież dopiero wasza pierwsza edycja w odmienionym składzie.

Profit Cieszyn - WSEH 38:39
Wynik może sugerować, że mecz skończył się po 20 minutach, spotkanie trwało całe 40 minut i było bardzo blisko, żeby trwało jeszcze dłużej ;)... O takich meczach komentatorzy Canal+ mówią „mecz walki”, a kibice, którzy nie interesują taktyczne zawiłości „droga przez mękę”. Nie mogło być inaczej skoro zespół Profitu miał skuteczność 26,3% za 2, 10% za 3, 25% za 1. WSEH odpowiednio 38,6%, 0%, 33,3%! Jednak obu zespołom nie można było odmówić determinacji i woli walki. Wszystkie kwarty za wyjątkiem drugiej na remis. W drugiej 11:10 wygrali Akademicy i to dzięki temu jednemu punktowi i wygranej są bliżej upragnionego celu – utrzymania w 2 lidze. Najlepszy na boisku co chyba już nikogo nie dziwi był Marcin Kiszka (12 pkt, 23 zb, 5 prz, 3 blk). Nie sposób wyróżnić nikogo z przegranych - zanim to zrobimy chłopaki muszą zacząć lepiej trafiać :).

Grim Reapers – 12 Małp 75:62
Przespany początek meczu. Oto co zdecydowało o końcowym rezultacie całego spotkania. Pierwsza kwarta, którą Reapersi wygrali aż 19:5 ustawiła w zasadzie całe spotkanie. Znakomicie obok siebie zagrali Michał Paszek (18 pkt i 21 zb - nominacja do "piątki kolejki") oraz Mateusz Honkisz (16 pkt, 18 zb). Ponadto 27 pkt (ale na marnej skuteczności) rzucił Piotr Chróścielewski i... Małpy w zasadzie pograły. Nie pomogło ani double–double Szymona Hańderka, ani 23 pkt Jarosława Wójcika... 12 Małp zatem w 3 lidze, a Reapers jeśli uporają z Cieszynem, który jak lew walczył przecież z WSEHem, to mogą nawet powalczyć o udział w barażach. Kto to wie...

No Flow - Hustlerzy Andrychów 68:57
Murowany faworyt do awansu kontra brązowy medalista poprzedniej edycji. Na kartce wygrywa No Flow, tylko nieliczni dają jakiekolwiek szansę chłopakom z Andrychowa. Przed meczem nie wygląda to już tak jedno stronnie. W meczu wystąpi tylko 6 zawodników No Flow, aż 4 kontuzjowanych w tym jeden z filarów zespołu - Piotrek Męcnarowski. Po Stronie Hustlerów też kilka ubytków, ale ten zespół ma bardzo długa ławkę i jest kim grać. Pierwsza kwarta to świetna gra zespołowa Hustlerów, którzy po raz kolejny udowadniają, że nie są zbieraniną przypadkowych osób, tylko dobrze zgranym zespołem kumpli. Po 10 minutach faworyci przegrywają 12:20! Po połowie jest już tylko 30:31. Faworyt się pozbierał i zaczął grać, a właściwie drugi z filarów drużyny No Flow - Paweł „Air” Sablik (31 pkt, 3 as, 2 prz, 2 blk). Zadanie ułatwił mu najlepszy obrońca Hustlerów - Łukasz Majewski (6 pkt, 5 zb, 3 prz, 2 blk), który szybko złapał 3 faule i musiał usiąść na ławce. Po przerwie do Pawła dołączyli Darek „Skała” Szklarczyk (11 pkt, 10 zb, 3 as, 2 prz, 1 blk), Wojtek Janota (13 pkt, 3 prz, 2 blk) i Darek Sandecki (9 zb, 5 prz, 3 as) którzy wspólnie bez problemu rozmontowywali obronę rywali. Na domiar złego 4. i 5. faul złapał Łukasz Majewski i mimo determinacji kolegów było już po meczu. 68:57 dla No Flow, którzy mimo wygranej nie zaprezentowali się najlepiej. Hustlerzy w dalszym ciągu mają szanse na awans. A jeśli Bartek Sierp (19 pkt, 7 zb, 7 as, 4 prz) poprawi skuteczność rzutów ten awans będzie bardzo blisko.

Basket Żywiec - Not Found 83:54
Po ostatnich „wyczynach” chłopaków z Żywca w meczu z Pretorianami można było oczekiwać, ze mecz z Not Fund będzie dla nich bardzo trudny. Mimo wąskiego składu Nieodnalezieni to drużyna koszykarskich wyjadaczy, z których większość rozegrała wiele meczów w pierwszej lidze. Dlatego większość widzów zgromadzonych na hali Victoria spodziewała się wyrównanego pojedynku… A zobaczyła pojedynek Dawida z Goliatem. Tylko, że tym razem Dawid nie miał żadnego pomysłu, jak powalić olbrzyma. Po 10 minutach było już 21:5, a jedynym pomysłem Nieodnalezionych były rzuty za trzy, tyle że niecelne. Pod kosz Nieodnalezieni się nie zapuszczali, bo nie mieli tam czego szukać. Czasem robił to Łukasz Kobiela (11 zb), ale nawet on czuł się tam tego dnia nieswojo. Michał Winkler (20 pkt, 6 zb), Kuba Chrapek (11 zb) czy Michał Bibrzycki (13 zb) zdominowali i niepodzielnie panowali na obydwu tablicach. Kolejne dwie kwarty na remis, główna w tym zasługa Leszka Hendzela (14 pkt) , który mimo problemów z faulami musiał zostać na boisku, do tego reszta chłopaków zaczęła trafiać za trzy punkty. To właśnie rzut z dystansu był w dalszym ciągu jedynym pomysłem Not Found. Ostatnia kwarta to ponownie dominacja Basketu Żywiec, a główną rolę grał Andrzej Brańka (35 pkt, 8 zb) który demolował obronę Nieodnalezionych. Ostatecznie mecz kończy się wysoką wygraną chłopaków z Żywca 83:54, którzy pewnie kroczą po awans do czwórki. Not Found musi wygrać dwa kolejne mecze, ale mimo porażki to właśnie w nich upatrujemy jednego z faworytów do awansu.

Angry Sheeps – Pretorianie 74:58
To miał być hit fazy 9-16. Niestety Pretorianie zdecydowanie rozczarowali. Dziwnie było w zasadzie już przed meczem. Po pierwsze, nie dotarł Łukasz Olek – rosły center Pretorian, co miało wydatny wpływ na to, że Angry Sheeps (zbierające przecież bardzo słabo) wygrali bitwę "o zbiórki". Ponadto w czasie rozgrzewki, gdy rywale próbowali sobie „obrzucać” kosze, Pretoranie rozgrzewali się bez piłki w sposób, który przypominał bardziej aerobik, aniżeli przygotowanie do meczu koszykówki. I wreszcie mecz, a w nim... widzimy Pretorian, którzy naprawdę słabo bronią. Gdzie podziała się bohaterska kohorta, która o mały włos nie wyeliminowała Basketu Żywiec? Nie wiadomo. Angry Sheeps grają lepiej, szybciej i przede wszystkim skuteczniej (słaba obrona przeciwników). De facto, nikt w obu drużynach swoim występem nie powalił. Jednak 18 pkt Damiana Serafina i 16 pkt oraz 5 as Kwiatka zadecydowało o tym, że to Angry Sheeps zupełnie zasłużenie schodzili z boiska w glorii chwały. Na końcu warto dodać, że wobec zwycięstwa NSBB, zbliżające się osiedlowe derby będą pasjonujące. Zdecydują one bowiem o tym, która z ekip zagra w barażach!

NA PLUS
Elo Czikas – demolka DBN i chłopaki stają przed dużą szansą na udział w półfinałach (kluczowy będzie pojedynek z Hustlerami)

NA MINUS
Double B Nation – skończyło się rumakowanie... pierwsza porażka w sezonie, ale jakże dotkliwa (sprawiła, że awans do półfinałów baaaardzo się oddalił)

Liczby kolejki:
14, 14, 11 - triple-double Wojtka Ryszki (14 pkt, 14 zb, 11 bl)

Czarno Na Białym
MC&Zulek&Marcin(ek)






Najlepsza "5ka" 9. kolejki w 2 Lidze BLK!
05-05-2013
Dawid Piasecki (NSBB)
18 pkt (4x3), 10 zb, 7 as, 3 prz - eval 35

Piotr Dzido (Ułaaa)
23 pkt, 14 zb - eval 35

Paweł Sablik (No Flow)
31 pkt (2x3), 5 zb, 3 as, 2 bl - eval 30

Michał Paszek (Grim Reapers)
18 pkt, 21 zb, 4 as, 3 prz - eval 33

Marcin Kiszka (WSEH)
12 pkt, 23 zb, 5 prz, 3 bl - eval 33

MVP 9. kolejki został Dawid „Żwirek” Piasecki!






Czarno Na Białym - 3 V
03-05-2013
2013-05-04 09:20 LO Kopernik Żywiec - BA Team
2013-05-04 11:00 Ułaaa - T.R.S Siła Ustroń
2013-05-04 12:40 KiS Żywiec - Nowa Forma
2013-05-04 14:20 Astar Team - NSBB
2013-05-04 16:00 ELO Czikas - Double B Nation
2013-05-04 17:40 Profit Cieszyn - WSEH
2013-05-04 19:20 Grim Reapers - 12 Małp
2013-05-05 17:20 No Flow - Hustlerzy Andrychów
2013-05-05 19:00 Basket Żywiec - Not Found
2013-05-05 20:40 Angry Sheeps - Pretorianie

LO Kopernik Żywiec - BA Team
Zaczynamy na spokojnie, a więc od meczu na samym dole ligowej tabeli. Obie drużyny jeszcze bez zwycięstwa w tej edycji, ale teraz ktoś wreszcie zwycięży... Faworytem będzie raczej zespół BA Team, który choć mniej doświadczony od chłopaków z Żywca (którzy częściowo mieli już w przeszłości jakiś kontakt z BLK) to ma olbrzymią przewagę fizyczną. Czy to wystarczy? Powinno... A jak będzie, zobaczymy w sobotę rano :).

Ułaaa - T.R.S Siła Ustroń
Będący w gazie i rozgrywający dobry sezon Ułani kontra przebudowani Siłacze. Ułani w tym sezonie jeszcze nie przegrali. Z jednej strony rzeczywiście nie mieli trudnej grupy (z całym szacunkiem dla tych drużyn, ale LO Kopernik Żywiec, Grim Reapers i dołujący w tym sezonie Astar do potentatów nie należą). Ale z drugiej strony pokonali Hustlerów, którzy w zeszłym sezonie zajęli na 2-go ligowym froncie 3-cie miejsce. Siłacze z bilansem 3-1 zajęli drugie miejsce w grupie C (porażka z Double B Nation). Według naszej oceny powinien to być wyrównany mecz i raczej trudno typować zwycięzcę.

KiS Żywiec - Nowa Forma
Oba zespoły w stawce 17-20 znalazły się raczej „za karę”. Jedna i druga ekipa miała bowiem grać w tym sezonie o nieco wyższe cele. Który team bardziej zmobilizuje się w walce o honor? Będziemy uparcie powtarzać, że znów faworytem jest Nowa Forma i to pomimo faktu, że ten zespół już kilka razy nas zawiódł. Może więc najwyższa pora odpalić. W końcu z kim innym chcecie wygrywać, jeśli nie z młodzieżą z Żywca?

Astar Team - NSBB
W walce o utrzymanie w grupie 9-16 nie ma przebacz. Każda porażka w zasadzie leczy z nadziei na drugoligowy byt. Będzie to więc pierwszy z wielu pojedynek z cyklu „o przetrwanie”. NSBB po fatalnym początku, zaczęło zaskakiwać „in plus”, Astar po równie fatalnym początku zaskoczył... na minus :(. Wyroków nie ferujemy, ale NSBB powinno sobie jednak poradzić z rywalem będącym w takiej formie jak obecna.

ELO Czikas - Double B Nation
Arcyważny mecz dla obu ekip. Zwycięzca będzie o krok od czwórki, przegrany zaś pozostanie pod ścianą, a przypominamy przecież, że w świetle nowych przepisów, ósmy zespół może jeszcze nawet spaść do 3 ligi. Także spina na maksa i jedziemy! Najlepiej kontrująca i najwięcej biegająca drużyna 2 ligi, kontra Double B Nation, czyli dość statycznie grający zespół, ale za to posiadający znakomitego podkoszowego Piotrka Szkaradnika (któremu niewiele zresztą ustępuje jego zmiennik Kamil Malarz). Celowo zwracam uwagę na centrów, albowiem Czikasy lubią często grać bez typowej „piątki”. Ale czy w meczu z DBN dadzą radę na tablicach? Poza tym pasjonująco prezentuje się pojedynek strzelców wyborowych (ale i największych zespołowych samolubów) czyli Brysia (śr. 22,3 pkt) z Gawlasem (śr. 20 pkt). Który z nich poprowadzi swoich kolegów do zwycięstwa? A może znów odpali Mateusz Wieczorek bądź Jarek Grygierczyk...

Profit Cieszyn - Wyższa Szkoła Ekonomiczno-Humanistyczna
Żarty się skończyły! WSEH wykorzystał już limit błędów w tej edycji. 3cie miejsce w swojej grupie będzie sukcesem tylko i wyłącznie wtedy, jeśli w tej fazie Akademicy 3 razy gładko wygrają, a potem po barażach pozostaną w 2 lidze. Wszak w tej grupie wreszcie uchodzą za faworytów. Z niecierpliwością czekamy, aż po raz kolejny dobrą grą przypomni o sobie Ziarnik, a pierwsze double-double zdobędzie Andrzej Pawlik. Najwyższa pora, zeby wspomóc swojego centra, panowie! Ważna informacja dla chłopaków z Cieszyna – w meczu z Wami nie wystąpi lider WSEH w rzutach za 3 punkty czyli Katarzyna Tomaszczyk, która rozkoszuje się długim weekendem poza granicami kraju :). Wasze szczęście! Tak czy inaczej, jeśli WSEH tego nie wygra... A szkoda nawet o tym pisać!

Grim Reapers - 12 Małp
Kolejny pojedynek o przetrwanie w grupie 9-16. Faworyta naprawdę trudno wskazać, bo oba zespoły grają dość chimerycznie. Ponadto... Małpy grają zbyt statycznie i poukładanie, natomiast Reapersi zbyt dziko :). Co z tego wyniknie? Trudno powiedzieć. Jeśli ekipie Grim Reapers będą siedzieć trójki, to mogą powalczyć. Poza tym dużo będzie zależeć od występu Mateusza Honkisza, bo to chyba jedyna osoba, która potrafi mniej więcej zapanować nad tym co dzieje się w jego drużynie.

No Flow - Hustlerzy Andrychów
Jeden z dwóch najciekawiej zapowiadających się spotkań tego weekendu. Spadkowicz, który prze jak czołg by jak najszybciej powrócić do elity, kontra drużyna, która zajęła w drugiej lidze trzecie miejsce w poprzedniej edycji. Oba teamy to najlepsze ataki (No Flow ze średnią 96,5 pkt/m, Hustlerzy 81 pkt/m) i najlepiej asystujące drużyny (No Flow 22,8 as/m, Hustlerzy 21 as/m). Tym, którym to nie wystarcza, dorzucamy jeszcze pojedynek liderów obu drużyn - Piotr Męcnarowski kontra Bartek Sierp. Będzie się działo!

Basket Żywiec - Not Found
Drugi z hitowych pojedynków tego weekendu. Pojedynek drużyn, które już na starcie sezonu były typowane do gry w półfinałach. Not Found zakończyli pierwszą fazę z kompletem czterech zwycięstw. Gracze Basket Żywiec musieli uznać wyższość rywala tylko raz. Ale w pojedynku z „nie byle kim”, bo No Flow i był to najciekawszy drugoligowy pojedynek tego sezonu. Ozdobą niedzielnego spotkania może też być pojedynek strzelecki liderów punktowych obu drużyn (Andrzej Brańka 24,0 pkt/m kontra Leszek Hendzel 23,0 pkt/m).

Angry Sheeps - Pretorianie
Najciekawszy pojedynek w grupie 9-16. Rozgrywający naprawdę dobry sezon Pretorianie byli o krok od awansu, ale na drodze stanęło im... koszmarne losowanie. Tak czy inaczej chłopaki Piotrka Kapustki, to drugi obok WSEHu faworyt do utrzymania się w 2 lidze. Angry Sheeps już muszą myśleć, jak zatrzymać na deskach Łukasza Olka, który z drużyn grających bez klasycznego centra robi po prostu miazgę na tablicach. Poza tym ktoś będzie musiał biegać za Robertem Bemem, który w tej edycji gra (i biega) jak nakręcony zdobywając na niezłej skutecznośći średnio aż 17,3 pkt/mecz.

Do zobaczenia na parkiecie!
Czarno na Białym
MC&Zulek&Marcin(ek)






Czarno Na Białym - 2 V
03-05-2013
Czarno Na Białym również tutaj, zapraszamy!

Profit Cieszyn – KiS Żywiec 57:52
Z lekką nutką zażenowania przyglądałem się kilka tygodni temu, jak chłopaki z KiSu naśmiewały się z chłopaków z LO Kopernik, że Ci po kilku edycjach nieobecności w BLK zajęli ostatnie miejsce w dość trudnej przecież dla nich grupie. No więc... przyganiał kocioł garnkowi! Kopernik może i przegrał wysoko wszystkie mecze, ale przynajmniej się nie skompromitował. Oj tak... Zespół, który gra w BLK już ładnych kilka edycji z rzędu, przegrywa z absolutnym debiutantem i wg wielu kandydatem nr 1 do ostatniego miejsca nie tylko w grupie, ale również w lidze. Witamy w grupie 17-20, chłopaki z Żywca. Tam być może udowodnicie swoją wyższość nad Kopernikiem w... bezpośrednim pojedynku ;). Jeśli z KiSu w ogóle warto kogoś wyróżnić, to oczywiście będzie to Wojtek Ryszka (14 pkt, 15 zb i 7 bl). Natomiast w Cieszynie znakomicie zagrało trio – Giska, Staniek, Śliwka. Dwaj pierwsi punktowali (odpowiednio 20 i 11), a trzeci zbierał (19 razy). Wielkie gratulacje dla chłopaków z Cieszyna za zwycięstwo i awans do 9-16. Jak na pierwszą edycję, to już jest Wasz bardzo duży sukces :).

TRS Siła Ustroń - BA Team 85:54
Faworyt tego meczu był oczywisty - Siła. Gdyby patrzeć w metryki, to BA Team wygląda na zespół dużo dojrzalszy. Jednak mimo niższych numerów pesel to Siłacze, są drużyną zdecydowanie bardziej doświadczoną i co tu ukrywać… są po prostu lepszym zespołem. Dlatego dla jednych był to mecz o drugie miejsce, a dla drugich… o drugie tylko, że od końca tabeli. Już pierwsza kwarta pokazała kto ten mecz wygra. Ładna dla oka, szybka i co najważniejsze skuteczna gra dała Siłaczom, aż 16 punktowe prowadzenie, które sukcesywnie powiększali do samego końca spotkania. Zwycięzcy nie oddali żadnej kwarty i pewnie zwyciężyli z beniaminkiem 85:54. Najlepsi na boisku byli Piotrek Czempiel (16 pkt, 8 zb) i Janek Tarnowski (21 pkt, 6 prz, 2 blk), z kolei w drużynie pokonanych z dobrej strony pokazał się Michał Napierała (16 pkt, 10 zb, 2 prz).

Nowa Forma – NSBB 75:80
Oj wesoły to był mecz. Naprawdę przyjemnie się go oglądało gdyż... żadnej z drużyn nie chciało się przesadnie bronić. W ataku było za to naprawdę twórczo :). Szczególnie dobrze bawili się Dawid „Żwirek” Piasecki (20 pkt i 11 zb) oraz Grzegorz Wróbel (30 pkt), który tego dnia był kompletnie nie do zatrzymania dla rywali. W Nowej Formie wreszcie niezły mecz zagrał Rafał Zamojć (27 pkt), ale na będące naprawdę w coraz wyższej dyspozycji NSBB to nie wystarczyło. Nowa Forma zatem w 3 lidze, a NSBB powalczy o utrzymanie. Mało tego – szykują się nam potężne drugoligowe debry. NSBB trafiło przecież do grupy z Angry Sheeps. Oj tam będzie grubo – na tym meczu nie może zabraknąć żadnego miłośnika osiedlowej koszykówki :).

Double B Nation – Angry Sheeps 68:49
Początek meczu wskazywał na to, że Angry Sheeps mogą faktycznie powalczyć o ósemkę – kilkukrotnie bowiem odskoczyli rywalom na kilka punktów, grali ambitnie i znacznie szybciej. Do przerwy prowadzili zresztą jednym punktem. A po przerwie... wyszło to, o czym pisaliśmy od samego początku - brak lidera w drużynie oraz klasowego centra. DBN wygrało walkę na tablicach aż 48-29, a w odpowiedzi na brak lidera u rywali, obudził się wreszcie Paweł Gawlas prezentując w drugiej połowie klasyczne „One man show”, zdobywając w całym meczu aż 36 pkt, 10 zb i notując eval 33! Brawo Paweł! Najwyższa pora, bo przed Wami przecież play-offy! Gawlasowi dzielnie towarzyszył Jarek Grygierczyk (19 pkt, 9 zb, 4 as) i to w zupełności wystarczyło, żeby stłamsić Angry Sheeps w trzeciej i czwartej kwarcie. DBN wygrywa grupę i walczy w ósemce, natomiast Owce powalczą o utrzymanie, a w grupie spotkają się m.in. z NSBB, o czym szerzej pisaliśmy w poprzedniej relacji.

Not Found – WSEH 63:43
Akademicy w dalszym ciągu marzyli o awansie do najlepszej ósemki. Zadanie to było bardzo trudne ponieważ, żeby tego dokonać musieli pokonać rutyniarzy z Not Found. Przed rozpoczęciem spotkania to marzenie nie było z gatunku tych o 100 mln dolarów, ponieważ Nieodnalezieni po raz kolejny musieli wystąpić bez kontuzjowanych Artura Ciupki i Maćka Zioło. Zmieniła to pierwsza kwarta, którą Not Found wygrał pewnie 21:12. Jednak już po kolejnych 10 minutach Akademicy na powrót zaczęli marzyć o ósemce. Niestety dla WSEHu to marzenie było bardzo ulotne i zniknęło po kilku minutach trzeciej kwarty, by już w tym sezonie nie powrócić. Nieodnalezieni w przerwie widocznie zerknęli na statystyki i zobaczyli, że WSEH to Marcin Kiszka (14 pkt, 12 zb, 3 prz, 2 blk), więc najnormalniej w świecie nie pozwolili mu grać. Niestety reszta Akademików nie miała, aż tyle wiary i determinacji co ich lider, dlatego mecz zakończył się wysoką wygraną Not Found 63:43. Najlepsi w drużynie zwycięzców byli Leszek Hendzel (37 pkt, 5 zb, 4 prz) i Szymon Olma (12 zb, 5 bl, 2 prz). Tą wygraną chłopaki z Not Found zapewnili sobie pierwsze miejsce w grupie, a Akademikom wyznaczyli nowy „cel-marzenie”, czyli utrzymanie w 2 lidze. Lider WSEHu potrzebuje pomocy swojej drużyny. Jeśli jej nie otrzyma kolejne marzenie pęknie jak bańka mydlana...

Rosomaki – Monolith 80:48
Wielki mecz podopiecznych Krzyśka Wiewióry. Dominowali nad rywalem w takim stopniu, w jakim sami zostali zdominowani w meczach z pierwszą trójką. Ot, człowiek uczy się na błędach i wyciąga wnioski. Genialny mecz zagrał Mateusz Adamus, który otarł się o triple-double (13 pkt, 8 as, 8 zb), a poza tym świetnie rozbijał dziurawą niczym szwajcarski ser strefę Monolithu. Ponadto aż pięciu Rosomaków zdobywało przynajmniej 10 oczek, tj. Blachura (14), Pławecki (12pkt, 14 zb), Moskała (10 pkt) oraz Alberto Garita, który swoje 14 pkt zdobył zaledwie w 12 minut! 30 punktów przewagi po końcowym gwizdku i tak nie mówi wszystkiego. Zwycięzcy grali z takim polotem, jak Patrick Swayze w „Dirty Dancing” i takim właśnie tanecznym krokiem, Rosomaki zrobiły ogromny krok w kierunku utrzymania :). Wielkie brawa i naprawdę liczymy na to, że to nie koniec zwycięstw w tej edycji. Monolith natomiast jest już jedną nogą w 2 lidze. Nie ma się co więcej na ten temat rozpisywać. Chłopaki doskonale wiedzieli jak ważny to był mecz, a przegrywając go tak wyraźnie, sami odpowiedzieli sobie na pytanie, w której lidze jest obecnie ich miejsce...

Galacticos - Zryw Bielsko-Biała 77:97
Mimo, że był to mecz drużyny bez zwycięstwa – Galacticos z drużyną bez porażki – Zryw, było wielu którzy ostrzyli sobie zęby na bardzo zacięty i ciekawy pojedynek. Przecież oba zespoły należą do bardzo doświadczonych i stawiają na agresywną walkę pod tablicami. Do tego mecz z Galacticos z Shakers pokazał, że mimo fatalnej passy wyjadacze z Żywca mają czym i kim postraszyć, dlatego niedzielne spotkanie zapowiadało się naprawdę na bardzo wyrównany pojedynek. Zapowiadało, ale… nie było. Po pierwszej kwarcie już było źle, bo Galaktyczni tracili 10 punktów. Po kolejnych 10 minutach już 18. Trochę odrobili w trzeciej, ale to co odrobili stracili w czwartej. Ostatecznie Zryw pewnie i wysoko pokonał Galaktycznych 97:77. Inaczej być nie mogło bo w zespole Najstarszych grają dwa Goryle :). I to właśnie bracia od początku nadawali ton grze. Młodszy Maciek Goryl (21 pkt, 9 zb) doskonale czuł się w cieniu swojego starszego brata Roberta (40 pkt, 7 as, 6 zb, 8/10 x 3), który miotał tróje niczym King Kong aeroplany na iglicy Empire State Building ;). Do tego świetne zawody rozegrał także Jarek Gonczarenko (14 pkt, 14 zb w 23 minuty). Mając za rywali takie trio, Galaktyczni nie mogli tego meczu wygrać. Mimo wysokiej porażki po stronie pokonanych na wyróżnienie zasłużyli Remek Bury (22 pkt, 7 as) i Piotrek Barciewicz (14 pkt, 6 zb).

Klippers - OPTYK Ewa Jasiczek 77:73
„Wydawało się, że ich zmiażdżą” po meczu to był najczęściej słyszany komentarz. A odnosił się do początku spotkanie kiedy po 6 minutach Klippers prowadzili już 17:4. W kolejnych 4 minutach było lepiej (dla Optyków), ale tylko trochę. I po pierwszej kwarcie Modni prowadzili 26:17 i dalej mogło się wydawać „że ich zmiażdżą”. Ale jak mawia klasyk „miłe złego początki” (dla Klippersów). Druga kwarta to festiwal nieporadności i nonszalancji. Klippersi zamienili się miejscami z widzami, którzy przyszli na to spotkanie i zachowywali się jakby przyszli oglądać popisy Chłopaków od Ewy. Gra zespołowa, solidna obrona i szybkie kontry wystarczyły żeby Optycy odrobili stratę i wyszli na prowadzenie. Po pierwszej połowie niespodzianka Modni przegrywali 36:41. Początek trzeciej kwarty to w dalszym ciągu "bylejakość" Klippersów i solidność Optyków, którzy w 23 minucie prowadzą już 10 punktami. Na całe szczęście dla Klippersów w ich zespole gra Zbyszek Przybyła (14 pkt, 13 pkt, 2 blk) który od dłuższego czasu gra na bardzo dobrym poziomie, oraz Kamil „Kaseta” Kuczmarz, który jakiś czasu temu wspiął się na wysoki poziom i na nim pozostaje. To właśnie, w głównej mierze, dzięki tej dwójce Klippersom jeszcze w trzeciej kwarcie udaje się odrobić stratę i wyjść na prowadzenie. Także ten duet wiedzie prym w czwartej kwarcie, co prawda Zbyszek Przybyła spada po piątym faulu. Ale dwie trójki Kasety dają Modnym prowadzenie, które dowożą do ostatniego gwizdka. 77:73 dla Klippersów. Bardzo dobry mecz Optyków, w których najlepiej zagrał Łukasz Mądry (10 pkt, 15 zb) i którzy udowodnili, że zespołową grą i pracą na treningach można zbudować zespół, który jak równy z równym gra z faworyzowanym rywalem.

Reha-Forma Elefanty – SamoObrona 62:78
Na początek małe sprostowanie. W zapowiedzi napisaliśmy, że Rolnicy jeszcze nigdy nie pokonali Słoni. Przepraszamy raz im się udało, tylko kto to pamięta… Już od tygodnia było można usłyszeć jak Rolnicy przygotowują się do tego arcyważnego meczu. W końcu chłopakom z Samoobrony nic tak się nie marzy jak pierwsze czwórka… no może udane żniwa ;). Do tego w środku tygodnia gruchnęła wiadomość, że w meczu nie zagra Przemek Bortlik – najlepszy snajper wśród Słoni. Przemek faktycznie nie zagrał i było to wielkie osłabienie, biorąc pod uwagę fakt, że dalej zawieszony jest inny zawodnik pierwszej piątki Elefantów, Tomek Staniek. Mimo takich osłabień to Elefenty zdecydowanie lepiej rozpoczęli mecz. Świetnie grał Darek „Łysy” Reinhard (12 pkt, 11 zb, 3 prz) który bardzo szybko „przerzedził” zastępy podkoszowych SamoObrony. Mieszanka siły i szybkości oraz inteligentna gra to główne atuty „Łysego” i to dzięki nim sam w pojedynkę wygrywał walkę z dwoma, a czasami trzema dobrze zbudowanymi rolnikami. Jeśli nie zdobywał punktów, to przynajmniej wymuszał faule. Dzięki temu Słonie wygrywają pierwszą kwartę 18:16. W drugiej kwarcie „Łysy” musi odpocząć i choć część obowiązków bierze na siebie Tomek Knieć (8 pkt, 5 zb, 2 prz, 3 blk), którego wspomaga Marcin Samulak (17 pkt, 6 zb, 2 prz) to zdecydowanie za mało, żeby zatrzymać Rolników. Od początku drugiej kwarty widać, że zima się skończyła wraz z nią zimowy sen Farmerów, którzy wygrywają tą kwartę, aż 13:26. Po zimie zagroda jest pełna energii i zawodników ;). To właśnie długa ławka SamoObrony zadecydowała o końcowym zwycięstwie 62:78, a szczególnie para Tomek Kalfas (14 pkt, 5 zb, 4, prz) i Paweł Olejnik (19 pkt, 3 as, 4 prz). Po tym meczu Elefanty znalazły się w bardzo trudnym położeniu. Po dwóch porażkach czeka ich ciężka walka o półfinały, zwłaszcza że przed nimi mecze z Shakers i Klippers...

NA PLUS
SamoObrona – wygrana w bardzo ważnym spotkaniu z Elefantami, która znacznie przybliżą drużynę do półfinałów.

NA MINUS
Elefanty – porażka w spotkaniu z SamoObroną. Elefanty grają jeszcze z Klippersami i Shakersami. Jeżeli nie wygrają co najmniej jednego z tych spotkań to vice-mistrzowie poprzedniej edycji zakończą rozgrywki przed półfinałami (wygranie 1 meczu i tak nie gwarantuje Elefantom awansu).

Liczby kolejki:
80 – skuteczność Roberta Goryla w rzutach za 3 (8/10) w spotkaniu z Galacticos.

Czarno Na Białym
MC&Zulek&Marcin(ek)
Obejrzyj film
1 Kuboszek Marcin 100,0%
2 Piórkowski Łukasz 100,0%
3 Chekaramit Vasyl 66,7%
4 Bachta Bartłomiej 66,7%
5 Olejnik Paweł 62,5%
6 Ficek Wojciech 56,5%
1 Twardawa Szymon 100,0%
2 Królikowski Kamil 100,0%
3 Jochacy Maciej 80,0%
4 Wojas Kamil 75,9%
5 Pluta Szymon 75,0%
6 Jędrzejas Wojciech 75,0%